Czy tylko mi film przeleciał niezwykle szybko? I czy uważacie że przywrócą w avengers 4 wszystkich którzy zmarli? Np Zimowego który w komiksach zostaje nowym kapitanem
A Zimowy żołnierz? Wydaje mi się że w A4 kapitan Ameryka umrze i zastąpi go Bucky czy coś w tym stylu
Wydaje mi się, że Bucky'ego przywrócą (bardzo bym chciała). Ostatecznie nie po to zmieniali mu pseudonim z Zimowego Żołnierza na Białego Wilka i nawiązywali tym samym do innego bohatera komiksowego, żeby go teraz tak po prostu uśmiercić. Poza tym Sebastian Stan ma jeszcze kilka filmów w kontrakcie.
Jasne, że wrócą. Choć mam nadzieję, że na końcu A4 polegnie kilku lub minimum jeden bohater i stawiam na Steve'a właśnie. Czy Bucky zostanie nowym Kapitanem Ameryką - nie wiem. Okrągłej tarczy z vibranium już nie ma, a przecież to symbol Capa.
Okrągła tarcza z vibranium jest i ma się dobrze, po prostu leży u Starka. A należy pamiętać, że w komiksowym CA vol.6 Bucky dostał tę tarczę właśnie od Starka.
A o tym zapomniałam haha ucieszyłabym się gdyby ta sytuacja była ukazana w filmie. Nie chodźi o to że cieszę się ze śmierci Capa ale ah jestem raczej fanką Zimowego
Cóż, w MCU raczej nie przejdzie łzawy list o tym, że Tony ma się zaopiekować Bucky'm. A starcie WSxTony niestety już wykorzystano i raczej go nie powtórzą. I mam jednak skrytą nadzieję, że nie pójdą w stronę BuckyCapa, a pokombinują coś z miksem jego historii z White Wolfem.
Nope. Za to ubił ciężarną żonę Logana :P (dziecko przeżyło, ale jednak Bucky sądził, że je ubił)
Skoro tak to wygląda, to nie sądzę, żeby w filmie Tony chciał przekazać Bucky'emu tarczę.
Tylko że tam Bucky wtargnął do siedziby Starka i próbował zabić jego, a na sumieniu miał znacznie więcej od swojego filmowego odpowiednika, który mimo serum do pięt mu nie dorasta. Tony może i nie stracił przez niego rodziców, ale jednak wiedział, że wg. Natashy to jeden z najgroźniejszych ludzi, jakich ta zna, i że jest sporo zrobić naprawdę wiele, żeby pomścić Steve'a. Istnieje szansa na to, że Bucky i Tony w MCU dojdą do momentu, w którym Stark dostrzeże w nim to, co tak naprawdę ich ze sobą łączy i da mu tarczę.
Nadal wydaje mi się, że są małe szanse, żeby w filmie się dogadali. Dużo łatwiej wybaczyć krzywdę, której samemu się doświadczyło niż taką, która dotknęła naszych bliskich. To znaczy, może dojdą do jakiegoś porozumienia, ale na pewno nie do takiego, żeby Stark przekazał Bucky'emu tarczę. Tony powiedział, że Steve nie zasługuje na tarczę wykonaną przez jego ojca, bo krył zabójcę Howarda, więc tym bardziej nie pozwoli jej nosić samemu zabójcy. No i liczę, że skierują Bucky'ego bardziej w stronę Białego Wilka niż następcę Kapitana, głównie dlatego, że nie chciałabym, żeby Steve umarł.
Błędem Disneya było teraz zapowiadanie trzeciej części "Strażników Galaktyki" i drugiej "Spider Mana" , zresztą kazdej kontynuacji przygód tych postacipostaci, które się rozlecialy.
Moim zdaniem nie powinno nic wracać do status quo, czemu? Bo później będą śmieszności w rodzaju tej, że jak ktoś zginie, to: "Hej! Kapitan Marvel cofnijmy czas" ton elegijny powinien być kontynuowany w części czwartej. Nie chciałbym aby teraz nagle przywrócono wszystkich bohaterów, byłby to cringe straszny. Owszem, "Spider Man" powinien wrócić, wiadomo, jest on stosunkowo nowym bohaterem w universum ale jeśli idzie o "Strażników..." to jest dobrze jak jest teraz. To nadaloby historii mroczniejszy charakter.