Miałem przyjemność już obejrzeć film i powiem tylko tyle.
Postać Thanosa świetnie napisana, wizualnie film miazga. No i niezły twist na końcu :D Zostańcie po napisach (tych długich), jest jedna dodatkowa scena ze znajomą twarzą ;)
No to jest nadzieja. W Strange'u
1. Sprawdzał możliwe 14.000.605 kombinacji i stwierdził, że tylko jedna daje zwycięstwo. W ostatnich słowach przed rozpadem przeprasza Starka mówiąc, że to było jedyne wyjście. Zakładam, że to właśnie to jedyne z 14+M.
2. Uprzedził, że wybierze ocalenie świata a nie przyjaciół. Pasuje to zresztą do jego postaci. Tymczasem oddał Oko Agamoto za Starka. Myślę, że nie bez ukrytego powodu.
3. Raz już majstrował przy zaprogramowanym cofaniu czasu.