Nawet na zdjęciach Kapitan Ameryka jest w tle... -,- W sumie, to nic dziwnego, po takim dennym filmie, z Johnnym Stormem w roli głównej. Jednak Kapitan Ameryka jest jednym z moich ulubionych bohaterów (a stało się tak po serii "Civil War") i nie mogę znieść, że zrobili mu taki dupny, komercyjny film... A teraz to nawet Tony jest na pierwszym planie, mimo że dowódcą Avengers był właśnie Steve. Ehh... Marvel, czemu zrobiliście takie coś?
końcówce? Że trailera (tak zakładam bo film nie wyszedł)? Nie oglądałem wszystkich... Chodzi mi generalnie o kiepski film z Ameryką, o obsadzenie w jego roli aktora, który kojarzy mi się z Ludzką Pochodnią (Steve powinien być STARSZY). Ameryka przy takich osobach jak Iron Man, czy Hulk blednie. A powinien budzić największy podziw!
Mieszkam w Londynie, wiec ja juz po premierze. w koncowce filmu wymiata. w sumie to wszyscy wymiataja :) aktor sie zaskakujaco sprawdza, sam bylem zaskoczony.
Muszę Cię uspokoić, że występ Captaina w "Avengers" jest naprawdę dobry. Zwlaszcza w końcowej bitwie daje pokaz przywództwa, więc nie martw się - Stark nie jest szefem zespołu.
No przynajmniej to... Nadal jednak dręczy mnie ten kiepski film ze Steavem w roli głównej i Chris Evans... Mam nadzieję że pokaże się z dobrej strony (aktor), tak jak to piszę hetzer.
A tak w ogóle, jak występ Hawkeyea? Bo do niego też mam spore obawy. Jakoś nie kojarzy mi się z TYM Hawkeyem z komiksów. Piszcie tylko czy się popisał czy nie ;).
Tylko, że strój ma oporowo pedalski. Powinni zostać przy tym z drugiej wojny światowej, bo tamten był bardziej współczesny i mniej cyrkowy.
Najgorzej wypada w hełmie. Bez niego wygląda akurat w porządku, choć zgadzam się, że ten z jego solowego filmu był świetny.
Hmm... A przez pryzmat komiksów? Bo w "Thor" wywarł na mnie wrażenie takiego typowego agenta, a nie zabawowego łucznika z przerośniętym ego...
Trudno powiedzieć. Na pewno dał pokaz swoich umiejętności, o to bądź spokojny. Z kolei osobowość... wiesz, nie mogli wszystkich w zespole pokazywać jako dowcipnisiów. Hawkeye jest w filmie stanowczym i twardym człowiekiem, pewnym siebie i świadomym swych zdolności. Czy typowy agent? Niekoniecznie. Raczej wolny strzelec. Przeważnie milczący, lakoniczny, który woli działać.
Z tego co pamiętam z komiksów o Avengersach to ich przywódcą był Tony Stark (Iron Man) a nie Steve Rogers ( Captani America) a może się mylę? a w każdym razie obydwoje bohaterów wymiata !
Przywódcą był Ameryka, Tony był założycielem. Trochę dziwne wiem, sam się nad tym zastanawiałem, ale najwyraźniej Tony po prostu nie miał zadatków na przywódcę. Owszem obydwaj wymiatają, ale z ich dwojga wolę Amerykę (jak ktoś czytał "Civil War" to pewnie mnie rozumie, albo i nie), którego Marvel prawie że olał... :(
ja niestety nie czytałam w całości Civil War i nie wiem jak się potoczyły ich dalsze losy....więc mam braki co do tego tematu...a może wiesz gdzie można je dostać albo przeczytać ?
Hmmm... Ja ściągnąłem komiksy z internetu i do tego po angielsku. Niestety stronę na której były już wykasowano. Przykro mi :(.