Na avengers czekałem od 2008 roku jak na ekrany polskich kin pojawił się pierwszy Iron Man i Hulk grany przez Edwarda Nortona.W 2010 doczekaliśmy się Iron Mana 2,a w 2011 najpierw pojawił się Thor potem Capitan Ameryka.Zacznę od tego,że Avengers mnie nie zawiodło.Rewelacyjna gra Roberta Downeya Jr jako Iron Mana i jego dialogi były bardzo udane i zabawne,Scarlet Johanson jako Czarna Wdowa nie dość,że piękna to jeszcze aktora fenomenalnie wczuła się w postać,a Jeremy Renner powinien dostaś osobny film jako Hawkeye gdyż nie zawiodł moich oczekiwań,Thor i Loki czyli dwaj bracia z Asgardu także świetne postacie,a nie zapominajmy też o Stanie Lee,który pojawił się pod koniec filmu jak mówili o superbohaterach.Szkoda mi agenta Phila Coulsona mam nadzieje,że jednak nie zginął i pojawi się w drugiej części Avengers.Co do fabuły to pobyt w Niemczech walka Thora,Iron mana i Capitana oraz sceny jak Hulk wszystkich rozwalał genialne.Mam wrążenie,że głównie skupiono się na Hulku granym przez Marka Ruffala(nawiasem mówiąc najlepszego aktora grającego Bruca Bannera dotychczas) i na Lokim,który podczas walki z Hulkiem Boga nie przypominał,a mało Iron mana,ale to moje odczucia.Zastanawia mie postać pojawiająca się pod koniec,a,że komiksó nie czytałem to mam pytanie co to za postać,jakie ma moce,skąd jest i jaką rolę odegra w 2/Na koniec moja ocena czyli 8/10 za całokształt i oby więcej takich filmów było.