Bo jeżeli tak to pójdę na to do kina a jeżeli będzie tylko 3D to na pewno nie pójdę.
Rozumiem Twoją niechęć do technologii 3D, sam jestem jej dość mocno niechętny, a to dlatego że 3D stało się maszynką do robienia kasy - zrobić byle gniota, ale w 3D a tłumy i tak będą walić do kin. Czas największego zachwytu nad 3D już minął nawet w naszej zacofanej technologicznie (i czasowo ze względu na premiery filmów) Polsce, ale jeśli film jest dobry to przecież 3D mu na pewno nie zaszkodzi :) Widziałem niedawno w kinie trailer 3D "Avengers" i wyglądał naprawdę zachęcająco. Liczę mocno, że w przypadku tego filmu trójwymiar będzie nie jedyną, lecz jedynie dodatkową jego zaletą ;)
Widziałem go na John Carter 3D - nota bene to jest właśnie rodzaj filmu o jakim pisałem wyżej, gdzie 3D to jedyna zaleta :P
Też widziałem trailer na Johnie Carterze, efekt 3D był odczuwalny tylko przy planszy tytułowej. Widać ze ten film to będzie marna konwersja.
No to kicha... Nie będzie mnie w kinie na tym filmie na 100%. Technologia 3D na obecnym etapie rozwoju nie ma sensu. M.in. dopóki są potrzebne okulary to już jest denerwujące - szczególnie dla kogoś kto nosi okulary korekcyjne (!). Nasze dzieci będą się kiedyś z nas śmiać jak im powiemy, że "kiedyś w kinie miało się okulary wykorzystujące technologię 3D na nosie".