Avengers

The Avengers
2012
7,5 348 tys. ocen
7,5 10 1 347638
6,9 60 krytyków
Avengers
powrót do forum filmu Avengers

Emisja z lektorem na HBO 

użytkownik usunięty

Dobra wiadomość dla miłośników lektora :)

Zapowiedź:
http://www.youtube.com/watch?v=4JZgIRqzmCw&list=UUxI9R2o15s4vnGP_Arh575Q&amp ;index=1

ocenił(a) film na 10

coś pięknego aż się popłakałem

ocenił(a) film na 7

Tego sie spodziewalem. Moze zmądrzali ?

Magic1997

Nie zmądrzali, tylko po chamsku patrzą, co to zrobić, żeby wyemitować ten film jak najmniejszym kosztem. Za wykorzystanie gotowego dubbingu musieliby zapłacić kilka tysięcy, a za posadzenie Gudowskiego w budce, żeby beznamiętnie wydukał z kartki tekst, zapłacą raptem kilka stówek.

ocenił(a) film na 7
Pottero

Moze tak, ale wole zwykly lektor niż ten dubbing.

Magic1997

dubbing to bezpłciowa pozbawiona emocji papka dla ludzi , którym przeszkadza lektor, polski dubbing może iść w odstawkę. Gdy lektor czyta to też oddaje emocje i dzięki niemu możemy choć w tle usłyszeć oryginalne głosy aktorów. A w Polsce do dubbingu wybierają te same osoby które w żaden sposób nie pasują do postaci. Lektor na zawsze!

dYDelf

To nas rozbawiłeś :D

Nie, lektor nie oddaje emocji, jedynie je zagłusza. Razem z muzyką i efektami dźwiękowymi. Najbardziej prymitywna forma tłumaczenia, która powinna umrzeć wraz ze wprowadzeniem dźwięku wielokanałowego. A aktorów do dubbingu wybierają, dla twojej wiadomości, twórcy oryginalnego filmu. W przeciwieństwie do lektora, który jest dosłownie brany z łapanki.

Normalny człowiek jak chce słuchać głosów oryginalnych aktorów, to ogląda film w oryginale, a nie z zagłuszającym dziadem. Tylko polaczki wydziwiają.

użytkownik usunięty
AtoMan

"To nas rozbawiłeś :D"
Zauważyłeś, że tylko ty się śmiejesz? Naprawdę, zdecydowana większość stawia lektora ponad dubbing.

Dubbing w filmach aktorskich to porażka, słuchanie znanych i lubianych postaci mówiących zniewieściałymi głosikami zakrawa o profanację, przykładem może być serial Futurama, gdzie profesjonalnych aktorów głosowych totalnie zastąpiono polskimi, którzy nie dość, że są źle dobrani to jeszcze nie umieją zmieniać barw głosu a czasem też i zmiana tonacji leży. Przy lektorze można usłyszeć oryginalne głosy, chyba, że się dobrze nie słyszy.

"Tylko polaczki wydziwiają."
To prawda, nieźle wydziwiasz zamiast zgodzić się z pozostałymi.

Nie, nie tylko ja się śmieję... nie od dziś wiadomo, że filmweb nie przedstawia opinii ogółu. Poczytaj sobie o wynikach Avengers z dubbingiem, czy choćby Futuramy i South Parka, gdzie wersja dubbingowana bije zagłuszoną na głowę. Serial Futurama to świetny przykład, gdzie lektor się kompletnie nie sprawdził i zarżnął klimat, a dubbing oddał go jak trzeba - mówisz o barwie głosu i zmianie tonacji, a bronisz lektora? WTF?

"Przy lektorze można usłyszeć oryginalne głosy, chyba, że się dobrze nie słyszy."
Można usłyszeć ich urywki, chyba, że udźwiękowienie leży. Co na "polskojęzycznych" stacjach TV jest normą. Chyba, że mówisz o wielokanałowym dźwięku, ale lektor w takim czymś... nie, nie każ mi tłumaczyć oczywistości, bo średnio rozgarnięte dziecko cię wyśmieje.

użytkownik usunięty
AtoMan

Tłumaczenie Futuramy przez lektora było równie słabe, ale przynajmniej nie zamieniali ich głosów, tak więc szeptanka tutaj wygrywa w kategorii 'mniej hooyowe'.

"Można usłyszeć ich urywki, chyba, że udźwiękowienie leży. Co na "polskojęzycznych" stacjach TV jest normą"
Ciężko by było słychać całe kwestie skoro zadaniem lektora jest tłumaczyć film by każdy go zrozumiał, reszta to tło. Dubbing niestety zagłusza całość i zastępuje ją czymś, co pasowałoby tylko w kreskówce, i to nie w takiej dla dorosłych.

"nie, nie każ mi tłumaczyć oczywistości, bo średnio rozgarnięte dziecko cię wyśmieje."
Nie wiem co ma wnosić ten wtręt do dyskusji? To jakieś źródło informacji na twój temat?

Okej, o którym "tłumaczeniu przez lektora" mówisz? Kompletnie zepsutym przez TV4 jako "Przygody Fraja w Kosmosie", ocenzurowanym do bólu na Universalu, czy z kompletnie niesłuchalnym lektorem Załuskim na DVD? Notabene tłumaczonym przez tego samego człowieka, który pisał dialogi do dubbingu w Avengers...

"Dubbing niestety zagłusza całość"
Dubbing niczego nie zagłusza, tylko zastępuje oryginalny głos w taki sposób, że efekt jest zbliżony o oryginału - zarówno pod względem artystycznym, jak i kompozycji dźwiękowej. W przeciwieństwie do lektora, który wszystko rozchrzania i wprowadza mdły głos, który zobojętnia widza na akcję. Co zresztą jest powodem, dla którego seriale z lektorem nie zdobywają u nas nawet ułamka popularności polskich seriali o znacznie niższym poziomie.

Jeśli chce się słuchać oryginalnych głosów, ogląda się oryginał + opcjonalnie napisy. Rozumiem, że ten koncept jest dla ciebie zbyt skomplikowany i wiesz lepiej, niż reszta świata, która z lektora słusznie się śmieje, a jeśli już korzysta, to z konieczności (czy to technicznej, czy finansowej)...

użytkownik usunięty
AtoMan

"[Okej, o którym "tłumaczeniu przez lektora" mówisz? Kompletnie zepsutym przez TV4 jako "Przygody Fraja w Kosmosie", ocenzurowanym do bólu na Universalu, czy z kompletnie niesłuchalnym lektorem Załuskim na DVD? Notabene tłumaczonym przez tego samego człowieka, który pisał dialogi do dubbingu w Avengers..."
Do Knapika mam sentyment, ale pewnie masz rację. Wersja z Załuskim była okropna. Jednak dalej wolę jak coś jest przycięte, źle przetłumaczone niż gdy jest przycięte, źle przetłumaczone i do tego zdubbingowane [zresztą też bardzo źle].

"Dubbing niczego nie zagłusza, tylko zastępuje oryginalny głos w taki sposób, że efekt jest zbliżony o oryginału - zarówno pod względem artystycznym, jak i kompozycji dźwiękowej"
Do filmów aktorskich nie pasuje dubbing, nie wyobrażam sobie Eastwooda dubbingowanego przez np. Szyca. Tu też chodzi o coś wiecej, poziom dubbingu poza kreskówkami wypada marnie bo polscy aktorzy nie są dobrymi dubbingowcami, nawet nie umieją zmieniać barwy głosu by podkładac głos pod inną postać, w Futuramie [eng] masz mistrzów, którzy podkładają czasem głos nawet pod kilkanaście postaci.

"Jeśli chce się słuchać oryginalnych głosów, ogląda się oryginał + opcjonalnie napisy. Rozumiem, że ten koncept jest dla ciebie zbyt skomplikowany i wiesz lepiej, niż reszta świata, która z lektora słusznie się śmieje"
Rozumiem, że jesteś jakiś niewyżyty skoro nie umiesz się powtrzymać od argumentum ad personam. Ciekawe jak dogadujesz się z.... dobra, będę lepszy. Nigdzie nie pisałem jak oglądam filmy, gdy chcę słyszeć oryginalne głosy. Najczęściej oglądam film z napisami angielskimi albo w ogóle, lektora lubię przy starszych filmach bo jest niekiedy klimatyczny.

"W przeciwieństwie do lektora, który wszystko rozchrzania i wprowadza mdły głos, który zobojętnia widza na akcję"
Może ciebie, dobry lektor potrafi czasem przyciągnąć do ekranu i wcale nie zobojętnia widza, na pewno jest to ciekawsza alternatywa gdy ktoś jest zmęczony i nie chce czytać napisów.

"Jednak dalej wolę jak coś jest przycięte, źle przetłumaczone niż gdy jest przycięte, źle przetłumaczone i do tego zdubbingowane

ocenił(a) film na 6
AtoMan

Polski dubingge jest do dupy, każdy to wie i never to sie nie zmieni. Nie ma co wiele sie rozpisywac , z kupy nie zrobisz czekolady. Albo napisy, albo lektor, bo płakac sie chce jak sie słyszy te irrytujace , polskie próby naśladowania choć by iron mena , albo lokiego. Porażka. Film bardzo przeciętny , nie ma co go jeszcze miazdzyc polskim dubbingiem....

kiera288

Na razie przestań "miażdżyć" polski język i wracaj do lekcji.

ocenił(a) film na 6
AtoMan

Hmmm.... to mogła być literowka !? Słaba dyslekcja, dysortografia nie wiem, ale masz rację. Nie lubie polskiego dubbingu , znam niemiecki i jakoś zawsze widzę kolosalną różnice w wykonaniu. Drażni mnie to. Jak urzywasz cudzysłów , to nie dodawaj sobie polskich znaków, bo ja ich nie miałem KOLO.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
AtoMan

" Poczytaj sobie o wynikach Avengers z dubbingiem"

I z czym je chcesz porównać?
Z lektorem w kinie nie puszczali, a połowa społeczeństwa to analfabeci, którzy na filmie "nie chcą czytać" więc chodzą tylko na polskie knoty i ewentualnie dubbing, więc co te wyniki niby mówią?


Poza tym mam uczulenie na brak synchronizacji dźwięk/ruch ust aktora. Nie jestem w stanie się skupić na tym co widzę, kiedy tej synchronizacji nie ma, a przy dubbingu jej nie ma.

ocenił(a) film na 7

I dubbing i lektor są beznadziejne.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
dYDelf

zgadzam się na 100%!!! swego czasu napisałem nawet traktat, w którym postulowałem podzielenie podkładu wielogłosowego na animowany (dubbing) oraz aktorski (fubbing), ale nic z tego nie wyszło :( na dobrą sprawę to ja
zupełnie nie rozumiem, dlaczego filmowcy stosują dubbing w filmach fabularnych, przecież lektor ma więcej zwolenników i jest znacznie tańszy :?

ocenił(a) film na 8
Pottero

Osobiście uważam że to nie kwestia tych paru groszy tylko jednego z najgorszych dub w historii naszej kinematografii.

LordNeo

Po pierwsze: dubbing do „Avengers” nie był zły. Owszem, miał swoje wady, jak chociażby Thora czy zbyt dużą powtarzalną ilość aktorów robiących gwary, ale ogólnie dubbing był całkiem niezły – zdecydowanie lepszy od jakiegokolwiek lektora, ale nie lepszy od wersji oryginalnej. Zresztą, HBO nie patrzy na jakość gotowego dubbingu, inaczej nie emitowaliby naprawdę gównianych dubbingów, opracowywanych w studiu Sonica. Chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze: całkowity koszt szeptanki, obejmujący gaże dla lektora który akurat się trafi, tłumacza i dźwiękowca to około tysiąca złotych, a za wykorzystanie gotowego dubbingu musieliby zapłacić kilkanaście razy więcej. Najzwyczajniej w świecie lecą w kulki, bo jako filmowy kanał „premium” mają obowiązek emitować film w takiej wersji, w jakiej był w kinie, więc nie mają prawa dorabiać lektora. Poza tym, w dzisiejszych czasach nic nie stoi na przeszkodzie temu, żeby emitowali wersję oryginalną bądź z napisami dla kinomanów, z dubbingiem dla zwykłego widza i z lektorem dla idiotów.

ocenił(a) film na 8
Pottero

Kiedy pisałem "najgorszy dub" nie chodziło mnie o poziom aktorów głosowych ponieważ to inna historia, ale o źle przetłumaczonych kwestiach, szerzej to poruszyłem w temacie obok.
http://www.filmweb.pl/film/Avengers+3D-2012-371515/discussion/Kto+bierze+za+to+p ieni%C4%85dze,2173808
Osobiście jak nie miałbym możliwości obejrzenia oryginału wolałbym obejrzeć poprawnego lektora niż złe dialogi dub. Zresztą dobór dub też nie przypadł mnie do gustu.

LordNeo

Tłumaczenie w „Avengers” też nie jest złe, co stwierdzam zapoznawszy się z oryginałem i wersją z dubbingiem. Ludzi w kinie bawiły np. teksty typu „idziemy na kebaba” czy Stark nazywający Thora młotkiem i mówiący doń staropolszczyzną. Dubbing ma to do siebie, że wymaga przeinaczeń, żeby dopasować tekst do ruchu ust aktorów, co i tak jest rozwiązaniem o niebo lepszym niż szeptanka, w której przekazuje się tylko sens zdania, z reguły całkowicie pomijając wszystko inne, w tym humor, przez co w tej formie tłumaczenia znika nawet do 60% oryginalnego tekstu. W dubbingu tłumaczy się wszystko, więc z dwojga złego wolę już mieć stuprocentowe, ale trochę zmienione tłumaczenie, niż czterdziestoprocentowy skrót. Identycznie jest w przypadku napisów – to też tylko skrót przekazujący sens. Dla widza, który nie chce, żeby coś mu umknęło, nie ma innego rozwiązania jak oglądanie wersji oryginalnej albo dubbingu.

A co do doboru głosów, to te zostały wybrane przez Marvela. Kolejny plus dla dubbingu – już wolę wersję, do której producent się przyłożył, niż zrobione na szybko i za grosze dziadostwo z lektorem, który akurat był w studiu, więc mu dali do przeczytania. Tym bardziej, że jak zleceniodawca szeptanki ma gdzieś, kto czyta film, więc później dostajemy takie okropieństwa jak filmy czytane przez Załuskiego, Kozła, Matula, Sobieszczańskiego, Czernielewskiego, Magiera czy w ogóle jakiegoś ciecia, którego wzięli spod budki z piwem (BBC ma takiego lektora, licho wie, jak się on zwie).

Pottero

Ach, no i dodajmy do tego jeszcze fakt, że w dubbingu aktorzy nie mogą nic zmieniać w tekście bez wiedzy dialogisty – jeśli podczas nagrań okazuje się, że jakiś tekst jednak nie leży, to zmiana musi być zatwierdzona przez odpowiednią osobę. W szeptance nikt lektora nie pilnuje, więc naczytywacze często zmieniają tekst. Najbardziej znamienny przykład: Knapik, który kilka lat temu ponownie czytając „Bundych” po prostu olał część tekstu, bo stary jest, całe życie pije i pali papierochy, więc nie wyrabiał z czytaniem. A nawet jak ten tekst skrócił, to i tak czytał za wcześnie albo za późno.

użytkownik usunięty
Pottero

" Dla widza, który nie chce, żeby coś mu umknęło, nie ma innego rozwiązania jak oglądanie wersji oryginalnej albo dubbingu"
Jeżeli chcesz zrozumieć wszystkie aluzje to tylko oryginalna wersja wchodzi w grę, w dubbingu nie dość, że zmienia się czasem zdania by je dopasować do ruchu warg to często tłumacze nie umieją zrozumieć bardziej wysublimowanych żartów i kulturowych odniesień zastępując je jakimś 'szajsem'. Przykład: koszmarny dubbing Futuramy.

Znajomość języka i oglądanie w wersji oryginalnej to bezsprzecznie najlepsze wyjście, ale nie oszukujmy się – nie każdy zna angielski na tyle, żeby móc swobodnie oglądać filmy w oryginale. Jeśli zna się język w miarę dobrze, to idealne są napisy – dostajemy tłumaczenie tego, co najważniejsze, a to, co nieprzetłumaczone, można wyłapać ze słuchu. Ale jeśli komuś języki obce są obce, to nie chcąc niczego stracić, pozostaje dubbing, bo napisy i szeptanka są strasznie okrojone.

Co do „Futuramy” to się nie wypowiem, bo w oryginale obejrzałem tylko kilka odcinków i przestałem oglądać, ale zacząłem znowu, kiedy pojawiła się wersja z dubbingiem. Ale taki na przykład „South Park” z dubbingiem nic nie traci – obejrzałem wszystkie odcinki po angielsku, oglądam na Comedy Central z dubbingiem i jestem zaskoczony. Byłem przekonany, że tego serialu nie da się dobrze zdubbingować, a tu proszę – polska wersja w niczym nie ustępuje oryginalnej.

użytkownik usunięty
Pottero

Obok gier komputerowych oglądanie filmów z lektorem było podstawą mojej znajomości języka angielskiego, która w chwili obecnej pozwala mi oglądać filmy bezproblemowo z angielskimi napisami a nawet bez nich (choć tu czasem coś umknie). Pożyteczność dubbingu w tym zakresie jest ZEROWA.

ocenił(a) film na 9

dokładnie!!!

użytkownik usunięty
Pottero

"Poza tym, w dzisiejszych czasach nic nie stoi na przeszkodzie temu, żeby emitowali wersję oryginalną bądź z napisami dla kinomanów, z dubbingiem dla zwykłego widza i z lektorem dla idiotów."

Do tej ostatniej kategorii mozesz spokojnie zaliczyć siebie i każdego innego kto pisze tego rodzaju debilne teksty,

Pottero

Ale ty mądry jesteś. Wszystkie rozumy opozjadałeś, a i tak finalnie okazało się że gówno wiesz. Tacy są najśmieszniejsi. Lubisz z siebie robić publiczne pośmiewisko.

W Polsce się jakoś dziwnie ułożyło, że lektor jest dla osób starszych, dubbing dla dzieci, a napisy dla "kinomaniaków", którzy lubią słyszeć oryginalne głosy aktorów. Chociaż wolę że w TV puszczają filmy z lektorem i coraz częściej dają wybór do oglądania filmu z oryginalną ścieżką dźwiękową. Nie mógłbym znieść tego co jest w Niemczech, gdzie wszystkie filmy lecą z Dubbingiem (mimo że tam jest wysoki poziom tego dubbingu). Oczywiście zazwyczaj wybieram wersję z napisami, w szczególności w filmach z ulubionymi aktorami/aktorkami, żeby lepiej zobaczyć i usłyszeć ich grę aktorską...

użytkownik usunięty

Fani dubbingu jak zwykle zlatują się jak muchy do gówna wylewając swoje żale. Let's face it - dubbing to kastrowanie filmu z połowy gry aktorskiej, lektor, podobnie jak napisy DODAJE tylko tłumaczenie, z tym że w fomie dźwiękowej zamiast w formy wizualnej. Jedno i drugie w jakiś tam sposób zakłóca odbiór ale NICZEGO nie usuwa. Poza tym mieliście dubbing w kinie, macie na DVD/Blu-ray więc serio, mordy w kubeł i nie bulgotać bo macie co lubicie.

„Fani dubbingu jak zwykle zlatują się jak muchy do gówna wylewając swoje żale (...) mordy w kubeł i nie bulgotać bo macie co lubicie”

Przypomnij mi, żebym napisał ci to samo w następnym temacie, gdzie przylecisz jak mucha do gówna, dla zasady utyskując na dubbing – że nie wolno, że ble, że nie lubisz – chociaż nawet go nie oglądałeś i nie będziesz musiał oglądać, bo do wyboru są napisy.

użytkownik usunięty
Pottero

Nie przylatuję narzekać tam, gdzie dany film jest dostępny w każdej interesującej mnie wersji - tzn napisy do oglądania samemu, lektor do oglądania z rodzinką. W takiej sytuacji narzekać po prostu nie ma powodu - gdyby zawsze była opcja wyboru KAŻDEJ z trzech form tłumaczenia nie miałbym żadnych powodów do narzekania. Tymczasem Avengers jest od dawna dostępne z dubbingiem, ale miłośnicy tegoż mają jeszcze czelność narzekać, że będzie także z lektorem.

ocenił(a) film na 10

ktoś nagra na HBO? chce miec wersje z lektorem,widziałem z napisami i było świetne,dubbing jest dobry? hhahaha śmieszne...jest nawet na necie jjedno forum gdzie płaczą ze na HBO bedzie z lektorem,żal mi was dzieci kukurydzy,i jak lektor zagłusza efekty specjalne? jak jest niezła rozwalanka to i tak jest znikomo dialogów .pozdro

pawelekxxxx

gdzieś ty się ulągł, że takie debilizmy piszesz?

ocenił(a) film na 10
makintosz

wychowałem sie na lektorze i uznaje lektora i napisy ,jak ci nie pasuje to masz problem ,wy gimbusy myślicie ze nagle wszyscy Polacy przeskoczą na ten żałosny dubbing i sie dostosuja co nie jest naturalne w naszym kraju,tak trudno zrozumiec że prawdziwy głos aktora to rzecz bezcenna ? precz z dubbingem !

pawelekxxxx

to ty jesteś głupim gimbusem, bo preferujesz lektora. Niemcy, Czechy, Słowacja, Francja, Włochy i inne mają dubbing, a tu co? przez takich kórwiaszuóf jak ty jest dubbing zamiast porządnego opracowania.

makintosz

to ostanie to powinien być lektor. lektor zamiast porządnego opracowania

ocenił(a) film na 10
makintosz

tu jest Polska nie Niemcy ,Francja czy Włochy,nie kopiujmy wszystkiego z zachodu proste,nie bronie lektora za wszelką cene bo uważam że najlepsza opcją są napisy a dopiero potem lektor,dubbing jak pisza tu koledzy to kastracja filmu i sie z tym zgadzam ,i nie rozumiem tego oburzenia,wez sobie kup dvd i oglądaj sobie z tymi Polskimi bełkotami ile zechcesz ale nie narzucaj wiekszości swojego zdania bo nie ugrasz tym nic bo zwyczajnie nie jestes wstanie udowodnic że Polskie wersje dubbingu sa dobre to tak nie jest

Miłośnicy mają "czelność" - a w zasadzie święte prawo - być oburzonym, że lektor jest ZAMIAST dubbingu. Niektórzy obejrzą ten film dopiero na HBO i zamiast profesjonalnej polonizacji dźwiękowej będą mieli amatora-zagadywacza i pochrzanione tłumaczenie (vide dwie pierwsze części Iron Mana z lektorem - w pierwszym filmie poprawnie TARCZA, za to źle rozwijane, w drugim nagle SHIELD), bo nikt lektorek nie kontroluje i tłumacz może pisać co mu strzeli do głowy.

Oby tylko w otwartej TV poleciało normalnie, z dubbingiem kinowym. Disney pozwalając na takie podmianki tylko podkopuje autorytet marki.

użytkownik usunięty
AtoMan

"Niektórzy obejrzą ten film dopiero na HBO i zamiast profesjonalnej polonizacji dźwiękowej będą mieli amatora-zagadywacza i pochrzanione tłumaczenie"

I powinni być za to wdzięczni, bo przynajmniej nie zobaczą filmu wykastrowanego z oryginalnych głosów. A ta"profesjonalna polonizacja" to jest śmiech na sali.

"Fani dubbingu jak zwykle zlatują się jak muchy do gówna (...)" - wiesz co, z tym "do gówna" to zdecydowanie trafiłeś patrząc na standardowy poziom dyskusji i argumentów miłośników lektora...

użytkownik usunięty
ser_plesniowy

Czyżbym słyszał jakieś brzęczenie? Gdzie moja packa na muchy?

ocenił(a) film na 10

YES YES YES YES YES

ocenił(a) film na 9

Dupa właśnie leci na HBO ale z Dubbingiem!! Lipa

Ha, no to pozamiatane w temacie lektora, przynajmniej jeśli chodzi o premierę. Mam nadzieję, że przygotowaliście wiadra na wymioty i że ze złości rozwaliliście nagrywarki, kiedy usłyszeliście dubbing :).

Pottero

No niestety HBO się nie popisało, od marca zapowiadali wersję z lektorem.

ocenił(a) film na 8
romanx

Dobry beton, zapowiadać wersję z lektorem a puszczać dubbing. Zepsuli mi wieczór.