"The Avengers właściwie nie odkrywają niczego nowego w swoim gatunku. Jestem w
stanie nawet zaryzykować, iż dzisiaj w świecie filmu można rozróżnić taki gatunek jak
"zróbmy rozpierduchę Nowego Yorku lub/i świata ze świetnymi efektami specjalnymi". I jeśli
rzeczywiście istnieje taki gatunek filmowy, to chyba mogę szczerze powiedzieć że The
Avengers jest na pewno w ścisłej czołówce przedstawicieli tego rodzaju kina. "
Cała recenzja na :
http://www.spectacularmovie.blogspot.com/2012/05/koko-koko-avengers-spoko-avenge rs.html#more
Przestałem czytać po dwóch zdaniach, które rzuciły mi się w oczy. Joss Whedon nie jest reżyserem "Thora", zrobił tylko jednominutową scenę po napisach dotyczącą właśnie "Avengers". Druga sprawa - nie oglądałeś poprzednich filmów Marvela (dwa Iron Many, Incredible Hulk, Thor oraz Captain America - one są kluczowe dla tej produkcji i jej fabuły) i chcesz recenzować ten film, lol.
<zaczyna pierdzieć> Idiota, który udaje znawcę filmowego. <kończy pierdzieć>
EDIT: Ale chwilka. Tak, jestem fanboyem. W dodatku bardzo dumnym z tego faktu.
Też muszę przyznać że ta recenzje jest dość słaba i nie jestem tutaj jakimś fanboyem marvela
Skoro sam dałem dychę, to czemu by nie odpowiedzieć? I nie - ocena ta niekoniecznie jest związana z fanboystwem, bo sentyment do komiksów i bohaterów ma niewielkie znaczenie w przypadku oceniania przeze mnie produkcji Marvela (vide: X-Meni, Spider-Many, FF, Ghost Rider).
"Avengers" to rewelacyjna rozrywka. Efekty specjalne, akcja. Poza tym jednak ten film daje mi wiele radości z ładnie przedstawionych relacji między kultowymi postaciami komiksowymi, a jak na produkcję action-packed prezentuje dobre dialogi i naprawdę solidne aktorstwo, przynajmniej w przypadku Roberta, Hemswortha, Hiddlestone'a, Jacksona i Ruffalo. Muzyka idealnie komponuje się z filmem, ale sama w sobie nie zapada specjalnie w pamięć, jednak nie wymagam tego, bym zaraz po seansie miał ją nucić pod nosem. Zwłaszcza że jestem awokalny.
to moze ja tez dodam od siebie: wszystko co Peeves plus logika, scenariusz nie o ataku alienow a bohaterach i ciekawe relacje miedzy nimi, warsztatowa perfekcja Whedona i brak bayowskiego "nadpatosu"- a to ostatnie to zadkosc w takich filmach
Słaba recenzja ? To mało powiedziane - tylu błędów stylistycznych, składniowych czy nazewniczych dawno nie widziałem, a że studiuję kierunek, który ma z tym wiele wspólnego, to od razu mi się rzuciło w oczy.."Domka w głebi lasu" ? - Domka to jakas forma zdrobnienia od imienia Dominika, czy co ?:)
Taka pseudo-luzacka recenzja, ale chwała autorowi, że się chociaż stara - może nikt tego nie czyta, ale niech ma satysfakcję, że chociaż My przeczytaliśmy :)
Popracuj nad stylem wypowiedzi, a w niedalekiej przyszłości chętnie poczytam coś na rozluźnienie :)
Ale fajnie, że są ludzie, którym się chce pisać - tego nie neguję, więc powodzenia.
Czy ja wiem, zawsze się staram żeby to brzmiało dobrze, spójnie i logicznie i zawsze chcę pisać swobodnym językiem, luźnym językiem, bo ile można czytać nie wiadomo jak poważne recenzje ? :< No ale dzięki za uwagi, będę miał na uwadze.