Na imdb ma 8.5, tutaj niewiele mniej. Błagam, niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego? Tracę wiarę w ludzkość. Ja wiem, że to ma być głupi film akcji, dla ludzi którzy nie potrafią używać mózgu, ale jest milion lepszych filmów akcji z lepszą fabułą, postaciami, efektami specjalnymi. Teraz powiecie, jak to, przecież Avengers ma takie super efekty specjalne, jakie efekty specjalne? Przecież to wszystko komputer i bluescreen, CGI. Czym wy się podniecacie? Więc co was w tym filmie tak urzekło, że zasłużył według was na taką ocenę?
Btw. tutaj macie efekty specjalne: http://www.youtube.com/watch?v=pF_Fi7x93PY
"ma swoje racje jego w glownym konflikcie z Rogersem. Ale gdy okazuje sie, ze jego dzialania doprowadzily do smierc Phila niechetnie przyznaje mu racje."
Działania Starka doprowadziły do śmierci Phila?Że jak?Gdy Loki zadźgał Phila Stark zajęty był rozruchem wirnika.Możesz to jakoś precyzyjniej nakreślić?
No i w którym momencie filmu Tony przyznał rację Rogersowi?
Rogers caly czas mowil, zeby sie skupic, zeby nie lekcewazyc, ze potrzebny jest plan, ze Loki cos kombinuje itd. a Tony mial zawsze gotowa odpowiedz w stylu: " mam plan atakowac!" itp. caly czas podwazal wiarygodnosc slow Rogersa, docinal mu, stroil miny (jak przy malpach), dogryzal od sopelkow. jakby sie skupili na zadaniu a nie na SHIELD to by sie nie dali tak latwo zaskoczyc, nie wyskoczyl by Hulk- czyli Thor by poszedl od razu do braciszka go pilnowac, a nie lac sie z Hulkiem. wtedy Phil by nie musial interweniowac, a Loki bylby w klatce- jaki czlowiek moze go uwolnic, jesli musi wpierw minac Thora?
to wszystko dotarlo do Starka jak zobaczyl zakrwawione karty, dlatego wyszedl. a kiedy rozmawial z Capem to najpierw chcial zwalic na Phila- ze niby glupi bo sie pchal, potem na Furego, a na koncu... zrobil to co od poczatku mowil Cap- skupil sie na zadaniu i zaczal wspolpracowac z reszta. nigdzie nie pada "bylem dupkiem a ty miales racje" ale czasem czyny wyrazaja wiecej niz tysiac slow ;)
Niewątpliwie jest dużo prawdy w tym co mówisz.Ale zauważ,że każdy z bohaterów z czasem zaczął się wykłócać,a scena gdy wszyscy,tj.Banner,Stark,Fury,Natasza,Thor i Cap znajdują się w jednym pomieszczeniu jest istnym apogeum wzajemnych docinek.Każdy docinał każdemu;Stark Capowi,Thor Fury'emu,Fury Starkowi,Banner Nataszy itd.Wiemy,że jest to w BARDZO DUŻYM stopniu spowodowane włócznią Lokiego,czyli magią boga kłamstwa(swoją drogą co to za bóg kłamstwa,który dał się zmanipulować ludzkiej agentce ;D ).Owa włócznia totalnie namieszała im w umysłach,to był przecież plan Lokiego,aby ich skłócić,wiedział, że ta ekipa to,jak powiedział Bruce, bomba zegarowa,że to zabójcza mieszanka kompletnie różnych charakterów;faceta(żołnierza) z lat 40-tych,genialnego narcyza-playboya,boga/kosmity/istoty z innego świata(sic!),kolejnego geniusza,który chciał ukryć się przed światem,dowódcy wielkiej tajnej organizacji,agentki o szemranej przeszłości.Przy takiej mieszance byłoby to strasznie dziwne,gdyby nie wybuchł jakiś konflikt,a gdy jeszcze działa na ich umysły magia,która ich tylko podjudza, to już w ogóle jest to NIEMOŻLIWE.Wszyscy wiemy jaki charakter ma Tony.Przez trzy filmy z jego udziałem poznaliśmy tą postać chyba najlepiej z wszystkich Mścicieli.Jest taki jaki jest,lubi mieć zawsze najlepszą ripostę,lubi być zauważony,to showman.Ale obwiniane go za śmierć Phila to nadużycie.Na pewno sam czuł się winny,wszak dobrze go znał,ale każdy po trochu się do tego przyczynił.Swoją drogą nie gdybaj tyle,bo gdyby akcja potoczyłaby się tak jak ty piszesz,to może w ogóle tego filmu by nie było ;D.