Mam 37 lat na filmie byłam z 10 letnim synem licząc dokladnie kase i kłapiąc gębą że tak
drogo...Oboje bawiliśmy się świetnie, zasypiam na filmach 3 D bo fabula na ogól jest do
D...i wszyscy skupiają się na efektach, które summa sumarum wygladają tak sobie(na
pewno nie wciskają w fotel..nawet taki Avatar-oczy mnie bolały). Na Avengers świetne były
efekty, bohaterowie i dialogi zarówno dla mnie jak i dla syna a zreszta i dla calej sali ktora
wybuchala gromkim śmiechem. Jako baba z krwie i kości przyznam że w moim wieku
czlowiek juz nie zakochuje się w aktorach a ja po wyjściu z kina nie moglam o nich
zapomnieć i śnili mi się po kolei : Loki, Renner, Downey Junior, ten cały Thor no i Hulk
oczywiscie, Kapitan Ameryka był taki troche lalusiowaty ale też w sumie niezłe
ciacho...Scarletke pobila urodą ta czarnulka co co chwile z Furym gadala, naprawde
polecam gorąco...Ksenia