Wow jestem świeżo po seansie i mówiąc szczerze czegoś takiego się właśnie spodziewałem. Akcja jak w komiksie, każdy z bohaterów niby osobno ale wszystko tworzy wspólną całość. W końcu porządny film tego typu, bez zbędnych ochów i achów. Początek po kolei wprowadza wszystkich bohaterów do wątku, a nie jak to często bywa - że zjawiają sie wszyscy na raz nie wiadomo skąd. Poza tym <spoiler> świetne pojedynki między głównymi bohaterami - jak myślicie kto by wygrał Iron Man czy Thor, gdyby Captain się nie wtrącił ?? :D
Aktorzy dali radę i nie mam im nic do zarzucenia.
A jeśli chodzi o Lokiego... Scenarzyści i aktor spisali się na medal. <spoiler>(choć obawiałem się w pewnym momencie że Loki się nawróci i zostanie good guy - ale to na szczęście nie nastąpiło).
Jeśli ktoś się zastanawia.. to po prostu POLECAM IŚĆ NA TE FILM
No i Stan Lee we własnej osobie... :) A także polski akcent choć w języku rosyjskim :P
Pozostaje tylko czekać na kolejną część - oby równie dobrąlub lepszą.
Jeśli chodzi o moją ocenę to porównałem ten film do innych filmów tego typu i jak do tej pory nie miał sobie równych dlatego 10/10
"<spoiler>(choć obawiałem się w pewnym momencie że Loki się nawróci i zostanie good guy - ale to na szczęście nie nastąpiło)."
Oj też tak przez chwilę miałem ;D
"jak myślicie kto by wygrał Iron Man czy Thor, gdyby Captain się nie wtrącił ?? :D"
Na pewno Thor by w końcu wygrał. Gdyby nie Cap, rozwaliłby w końcu Irona, oskubałby ze zbroi.