Troszeczkę się zawiodłem że w roli Hulka nie wystąpi Edward Norton, bardzo pasował mi do tej roli w "Incredible Hulk"
Nie chce się kłócić ale wydaje mi się że reżyser chciał postarzeć postać Bruce'a Banera dlatego do tej roli wybrał Marka Rufflo a nie Edwarda Nortona, gdyż Rufflo jest starszy od Nortona o 2 lata. Ale w tym filmie Hulka jest nie zmienny i jest chyba ważniejszy od Banera.
Źle Ci się wydaje. Reżyser chciał Nortona, ale Norton pokazał środkowy palec, więc wybrali innego aktora.
Źle wam się wydaje :) Konflikt Marvel vs. Norton trwał już przy produkcji "The Incredible Hulk". Aktor miał swoją, poważniejszą i bardziej ambitną wizję filmu, a wytwórnia własną. Wyszło na Marvela i film dosyć mocno został pociachany. Następnie przy rozpoczęciu prac nad Avengers, studio chciało zmniejszyć koszta i prawdopodobnie zaproponowało Nortonowi zbyt małą gażę. Norton zrezygnował a Marvel najął Ruffalo (wg. mnie beznadziejny wybór). Czyja wina? Wg. mnie obu stron. Marvel za bardzo się rządził a Norton zbyt gwiazdorzył.
Dobrze mi się wydaje. Po prostu ująłem wszystko w jednym, pozbawionym zbędnych detali stwierdzeniu, które jest prawdziwe i oddaje cały sens sytuacji.