Ten film to jakiś nieśmieszny żart w życiu nie widziałem gorszego filmu od tego, to najgorszy szajs jakikolwiek w życiu widziałem nie mogłem na to gówno patrzeć musiałem wyjść po 30 minutach. Złotą malinę ma murową za najgorszy film 2012 roku. Ocena i tak zawyżona 1/10
Film nie jest zły ale na serio przynudzali na nim w środku filmu,że prawie zasnąłem ale było na tyle mało osób,że nikt nie wyszedł chyba,że do kibla xd
kolejne dziecko neo zakłada konto tylko po to żeby dać temu filmowi 1. hejterzy avatara powrócili ? i niestety muszę cię zmartwić ale ten film ma na 90% nominacje do oskara za efekty specialne no i może nawet za najlepszy film tego roku :)
Mowa o nominacji bo tak czy tak te nagrode można już zarezerwować dla hobbita albo TDKR przynajmniej tak dobrze te filmy się zapowiadają.
TDKR i Avengers dostaną nie za film roku ale raczej za montaż efekty itd. Jeśli jednak nie widzisz potencjału hobbita to muszę przyznać, że znam się na filmach bardziej niż Ty. Pozdrawiam
Tez tak uwazam. Stad moj wywód post wyzej. Rowniez pozdrawiam i zycze niezapomnianych emocji podczas przyszlorocznej Gali Rozdania Nagrod Amerykanskiej Akademii Filmowej.
Emocje będą w kinie podczas oglądania hobbita, panowie z akademi ostatnio stroją sobie żarty rozdając te oskary więc właściwie niczym mnie już nie zaskoczą =).
oscar za najlepszy film tego roku?? ahahahahahahahah :D:D:D:D nie popadajmy w skrajności...
jak już napisałem jedyne filmy które zapowiadają się na takie które przebija avengersów to TDKR i hobbit dlatego może się skończyć choćby na nominacji :)
Tu nie ma co przebijać. Film jest bardzo słaby, a niezle efekty go nie uratują.
Filmu nie polecam. Brak napięcia i klimatu. Porażka.
Nie to co prometeusz czy królewna śnieżka =) ? Według ciebie jest słaby, dla mnie to arcydzieło i dziwne, że taki słąby film trzyma się w okolicach 100 miejsca na IMDB.
w sumie chyba bym się nie zdziwił, skoro takie cuda jak Władca Pierścieni czy Titanic dostały tyle Oskarów, to i Avengers mogą :D
Może i gra aktorska dobra jak i efekty też... ale tu chodzi o fabułę.. niestety, ale wiało nudą. Nie do końca tego się spodziewałam, dla mnie słabo
Awatar nie rozśmieszaj mnie nawet tego filmu nie widziałem i nie chcę oglądać o jakiś pseudo smerfach z kosmosu, a Avengers to dno tak uważam i zdanie nie zmienię.
Wasze personalne wycieczki nie zmienią faktu, że fabuła filmu jest kiepska, a efekty specjalne to nie wszystko. Gra aktorska też nie zachwyca, to samo muzyka nie wiem czemu ludzie jarają się tym filmem.
Tak fabuła jest słaba, ale tego się można było spodziewać, przy tym filmie spokojnie możesz wyłączyć szare komórki i cieszyć akcją, efektami specjalnymi, w swojej kategorii jest po prostu dobry. Mnie się Avengers oglądało łatwo i przyjemnie, a byłem bardzo sceptycznie nastawiony bo nie przepadam za filmami o superbohaterach, jednak fajnie jest czasem obejrzeć coś prostego. Muzyka? Zapadł mi w pamieć tylko motyw przewodni do którego nie sposób się przyczepić.
Jeżeli jesteś fanem filmów ambitnych to nie będzie mnie dziwić że film Ci się nie podobał, rozumiem to i szanuje.
No właśnie spodziewałem się czegoś więcej, bo szumu wokół tego filmu było nie mało, trochę wkurza mnie fakt, że takie filmy są kojarzone z sf, a jestem wielkim fanem tego gatunku. Być może jako odstresowywacz jest dobry, ale niestety nie mogłem się powstrzymać i zobaczyłem ten film w formacie Xvid, co może wiele wyjaśniać :P
Wokół filmu jest rzeczywiście dużo szumu i według mnie jest to mocno przesadzone, to nie jest żadne arcydzieło. Dziwi mnie nawet tak wysoka średnia ocen i olbrzymi sukces finansowy.
Klasyczne SF z pewnością to nie jest, ale jakiś elementy tego gatunku można się doszukać.
@KapralMandella, muzyka jest słaba?? Dla samego wejścia Iron Mana przy "Shoot to Thrill" AC/DC za muzykę należy się dobra ocena :D
To jest kino akcji dla ludzi którzy zasypiają na pierwszym lepszym dramacie. To że ty tego nie lubisz nie znaczy że odrazu musi być słabe :)
Mało to takich "filmów" akcji było, wszystkie są tak do siebie podobne pod względem fabuły, że się rzygać chce...
Czekaj wymienię ci po myślniku:
-Dobro, które na początku obrywa, ale na końcu zbiera swoje siły i w heroiczny sposób wygrywa
-Drużyna, która ma problem żeby współdziałać (o dziwo nie było zdrajcy)
-Dziwne, tajemnicze organizacje broniące wszechświat/ziemie
-Strona rządowa, która unosi się pychą, władzą i jedyną broń, które mają to głowice nuklearne
-Wojsko, które g***o robi
-USA, Nowy York, Manhattan, więcej nie trzeba mówić
-Wszystko co lata musi to robić między wieżowcami, bo po co bombardować z góry
-Jak się pojawiają obcy to jest i statek matka... (ostatnia scena walki, gdy Iron man przelatuje przez portal z głowicą atomową)
-Jakaś pełna napięcia scena gdzie jeden z głównych bohaterów prawie zginął, oczywiście nie obejdzie się bez jakiegoś śmiesznego tekściku
-Ano i portal, częsty motyw...
-Ktoś mało ważny z drużyny dobra ginie
-Heroiczne ratowanie cywilów, zawsze z sukcesem
-Myślę, że się wiele więcej znajdzie, ale szkoda na to czasu...
tak opisałeś avengersów bo ja tego nie widze w innych filmach tzn napewno pare punktów się znajdzie ale nie ma szans żeby wszystkie się powtarzały. i takie pytanie kiedy to avengersi obrywali? A wojsko na pewno zrobi dużo ale ile mieli czasu na reakcje? 30 minut ? czy tobie się wydaje że to wygląda tak pstryk i już masz na niebie piękny klucz f22? Heroiczne ratowanie cywiłów? to że kapitan uratował tam jakąs grupkę nie znaczy że uratowali wszystkich.
Naprawdę nie widzisz tego w jak chamski sposób filmy akcji się powtarzają, może za mało filmów widziałeś...
Generalnie Amerykańskie kino można podzielić na dwa typy, które można sprowadzić do dwóch typów dialogu.
Pierwszy gdzie scenarzysta przychodzi do producenta i mówi
-Słuchaj mam świetny pomysł na film, dasz mi fundusze?
Drugi, gdzie producent przychodzi do scenarzysty:
-Brakuje mi na nową łajbę, masz tu kasę i wymyśl jakiś scenariusz.
Ten jest zdecydowanie drugim typem.
Avengers to z pewnością ten pierwszy typ i to dlatego że wreszcie ktoś wziął się za ekranizacje komiksu co było spełnieniem marzeń wielu ludzi i jak dla mnie to był genialny pomysł.
Przyznajesz się, że Avatara nie widziałeś ale go oceniasz źle? Avengersów to też pewnie nie obejrzałeś o to się mogę założyć.
Tutaj chodzi o efekty a nie o fabułę jak w każdych filmach tego typu.Lecz pod pewnym względem masz rację,film przynudzał i to porządnie.Ogółem mi się podobał ale na serio potrafił nużyć.
w tym filmie jest o wiele więcej jeśli się go zrozumie, a jak się nie rozumie to się ogląda jeszcze raz a nie pisze że film jest głupi
Widziałek kolege jak wypowiadał się na forum TDKR i coś czuje że to kolejny pseudo fan batmana który nie może się pogodzić z tym że z dnia na dzień rośnie prawdopodobieństwo iż mroczny nie przebije avengersów.
moja stara wyszla na chwile do kibla i do teraz nie ma jej w domu..
zastanwiam mnie pewien podejrzany pan ktory wtrynil jej duzy zestaw kinowej szamy 70 groszy taniej,chyba cos miedzy nimi zaiskrzylo.
za rozbicie mojej 9 osobowej rodziny daje 1/10 tej szmirze!