Zastanawiam się po co zrobili ten film? Po obejrzeniu go w telewizji byłem pewien, że
jest to film z wczesnych lat 90-tych, może nawet końcówka 80-tych. Po sprawdzeniu na
FB iż ten gniot powstał w roku 2007 lekko się ździwiłem, np. z uwagi na efekty specjalne,
które nie dorównują w najmniejszym stopniu tym w Jurasic Park (który powstał 14 lat
wcześniej) oraz fabuła... -.- no co tu dużo mówić, była oklepana, przewidywalna, denna i
żenująca, tak jak cały film.
Głównym powodem dla którego daje 1 temu filmowi jest to, że męczyłem się oglądając
go... te sceny z Tyranozaurem, gdy kogoś dopadał wyglądały tak...mhmmm...
komputerowo? Jakby grafikę robili na moim starym komputerze... do tego główny
bohater i jego rozterki miłosne... "Ale ona należy do szamana..." -_-
Do tego filmu moge zacytować fragment tekstu piosenki "12 groszy" bo akurat słucham i
mi bardzo dopasował jako określenie tego filmu:
"Pot śmierdzi spod pach, na sali syf aż strach (...)"
Nie polecam.
Pozdrawiam.