Zaczyna się nieźle, fajna, nieco intrygująca czołówka. Kolejne sceny zaczynają jednak wywoływać wrażenie, że Fincher się nie przyłożył. Na dodatek ubrana w okulary i strojąca zblazowane miny Jodie Foster wku****ła mnie niemiłosiernie. Szczęśliwie później zdjęła te gogle i trochę się ogarnęła. Wszak będąc zmuszonym do oglądania tej nieznośniej pozy, do końca seansu pewnikiem bym nie doczekał.
Wracając jednak do sedna... "Azylowi" brakuje odpowiedniego wprowadzenia, jakiegoś głębszego kontekstu pozwalającego zapoznać się z bohaterami i bardziej w historię zaangażować, wszystko w ramach konwencji thrillera oczywiście. Od Finchera oczekiwałbym thrillerów nieco bardziej pogłębionych psychologicznie, udowodnił przecież, że potrafi takie robić. Przejechał się jednak na wyborze scenariusza. Widać, że nie daje mu on rozwinąć skrzydeł. Owszem, realizacyjnie film prezentuje się, na ile może, sprawnie. Akcja nie nudzi, klimat daje radę. No ale żadnych ekstra bonusów tu nie znajdziemy, bo serwowane nam od czasu do czasu finezyjne zbliżenia i oryginalne jazdy kamerą to trochę za mało.
Podsumowując...
6+/10
David Fincher
1. Fight Club - 9/10
2. The Game - 8/10
3. Seven - 8/10
4. The Curious Case of Benjamin Button - 7/10
5. Zodiak - 7/10
6. Panic Room - 6+/10
7. Alien 3 - 4/10