Ze-ro napięcia. Włamywacze pokazani już na samym początku, a to naprawdę wielki minus. W dodatku przez jedyną zabawną scenę w filmie (get the f*ck out of my house) film jako tako stracił na powadze.
Zero napięcia, zero tajemniczości, jedynym plusem jest Foster i młoda Stewart, której zresztą w Zmierzchu nie trawię.
Nie wiem, skąd ta ocena 7.3. Pewnie od fanów Kristen...