1.Nie można znaleźć źródła niektórych cytatów (np. Justyna Męczennika)
2. Grzech przeciw Duchowi Św może być odpuszczony - Zbawienie jest łaską więc decyzja o nim jest zależna wyłącznie od wolnej woli Boga. Nawrócenie, a zwłaszcza jego sakramentalna forma jest przywróceniem łączności (komunii) z Bogiem, dlatego grzech przeciwko Duchowi Świętemu, jak każdy inny grzech śmiertelny może zostać odpuszczony pod warunkiem nawrócenia (z Wikipedii)
3. Cytat z Ewangelii wg Św Łukasza 19:27 - Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"" . Cytat CHAMSKO WYRWANY Z KONTEKSTU bazujący na nieznajomości Biblii (w tym momencie przestałem oglądać i dałem sobie spokój z tym badziewiem).
Tak więc jeśli ktokolwiek został "neofitą-ateistą" po tym filmie to gratuluje intelektu...
W konkretnych bibliotekach akademickich można znaleźć to i jeszcze więcej. Pamiętać należy też, że owe rzeczy trzeba szukać po angielsku, ponieważ ich publikacje są o wiele lepszej jakości.
Ponadto głupota religijna głupotą religijną zostanie zawsze.
Religijna głupota - owszem. Biblijna głupota? Tutaj zaczynają się schody... Biblia nie jest księgą religijną co z pozoru może się nam wydawać. Biblia zakazuje nam czcić rzeźb, posągów, obrazków, ludzi, mówić bez sensu modlitwy w kółko. Biblia to dobra księga wychowawcza.
Osobiście szukam dopiero drogi życia, ale już zauważyłem iż Biblia ma z religią niewiele wspólnego, a wręcz zwalcza i atakuje wszelkie zabobony.
Pozdrawiam
Zwalcza i atakuje zabobony? Raczysz żartować. A składanie ofiar z ludzi i zwierząt? A ofiarowanie syna Abrahama? A bajki o życiu w rybie, czy też o tym, że anioły rżnęły się z ludzkimi kobietami i powstały olbrzymy? To niby nie są zabobony? To niby co to jest? Lekcja historii?
Nie jest to też w żaden sposób kompas moralny. Książka w której mówimy o narodzie wybranym, o rasizmie i szowinizmie wobec innych narodów, o hekatombie całych miast, traktowaniu kobiety jako rzecz, własność, biciu prawie że na śmierć swego niewolnika, oraz masę innych rzeczy jasno pokazuje, że Biblia w żadnym aspekcie nie jest wyznacznikiem moralnym.
Zastanów się dokładniej nad całym sensem biblijnych opowieści, a w szczególności zwróć uwagę na ofiary dla Boga, które obowiązywały tylko na początku zaś potem je odrzucono i stwierdzono iż jest to dalekie od natury Boga. Zresztą, kto tu powiedział, że postępowanie bohaterów biblijnych jest moralne?
Ty, mówiąc, że Biblia to dobra księga wychowawcza. Jeśli nie jej bohaterowie, to co niby innego ma nas wychowywać?
W Biblii mordy towarzyszą nam przez cały ST. Sytuacja ulega zmianie dopiero w NT, z racji na to, że jest to już zupełnie inna sytuacja geopolityczna narodu żydowskiego.
Kapłańska 18:(1) I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowy: (2) Przemów do synów izraelskich i powiedz im: Ja, Pan, jestem Bogiem waszym. (3) Nie czyńcie tak, jak się czyni w ziemi egipskiej, w której mieszkaliście. Nie czyńcie też tak, jak się czyni w ziemi kananejskiej, do której was prowadzę. Nie postępujcie według ich obyczajów. (4) Prawa moje wypełniajcie, ustaw moich przestrzegajcie i według nich postępujcie; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym. (5) Przepisów moich i praw moich przestrzegajcie. Człowiek, który je wykonuje, żyje przez nie; Jam jest Pan!... (21) Z potomstwa swego nie będziesz oddawał żadnego na ofiarę dla Molocha i nie będziesz przez to bezcześcił imienia Boga swojego; Jam jest Pan. (22) Nie będziesz cieleśnie obcował z mężczyzną jak z kobietą. Jest to obrzydliwością. (23) Nie będziesz obcował z żadnym zwierzęciem, bo przez to stałbyś się nieczysty. Także kobieta nie będzie się kładła pod zwierzę, aby się z nim parzyć. Jest to ohyda. (24) Nie kalajcie się tym wszystkim, gdyż tym wszystkim kalały się narody, które Ja przed wami wypędzam.
Ten werset z ST chyba nie jest taki zły, co?
Jak już mówiłem zgłębiam Biblię dopiero od niedawna. Może w przyszłości odmieni mi się zdanie ale jak na razie twierdzę iż jest to doskonała księga przeciw zabobonom religijnym.
Żadna religia nie dopuszczała zoofilii i w każdym prawodawstwie była ona traktowana wyrokiem śmierci. Nie jest to zatem szczególny ustęp Biblii, a naturalne prawo ludzkie. W prawodawstwie każdej religii i każdego systemu kradzież, lub morderstwo było karane np odcięciem ręki, lub więzieniem. W skrajnych przypadkach - kara śmierci. Zakaz składania ludzi w ofierze też obejmował całą gammę religii. Sam rytuał składania ludzi w ofierze występował jedynie w najbardziej prymitywnych wierzeniach, jak np azjatyckie plemiona, które dotarły do Ameryki. Mam tu oczywiście na myśli Indian.
Mimo to jeszcze dzisiaj praktykuje się owe paskudne okropności:
http://www.youtube.com/watch?v=zd9JpVxiz9E
Tak jak napisałem wcześniej, co pozwolę sobie zacytować: "Sam rytuał składania ludzi w ofierze występował jedynie w najbardziej prymitywnych wierzeniach". Amazońskie plemiona Indian są całkowicie odcięte od cywilizacji, co wyjaśnia dlaczego ich zachowanie jest nadal takie, jakie było kilkaset/tysięcy lat temu.
W starożytnym Rzymie ofiary ludzkie zostały zniesione dekretem senatorskim dopiero w 97 r.p.n.e. Co prawda w tym czasie były one stosowane rzadko, jednakże zdarzały się.
W starożytnym Rzymie ofiary ludzkie zostały zniesione dekretem senatorskim dopiero w 97 r.p.n.e. Co prawda w tym czasie były one stosowane rzadko, jednakże zdarzały się.
Religie gnostyckie, w których okazuje się pogardę dla materii często dopuszczały owe praktyki, co zdarzało się ongiś w kulturze Indyjskiej.
Jak widać i dzisiaj sprawa nie uległa zmianie całkowicie:
http://www.fidelitas.pl/151.html
W swych założeniach kanibalistyczna i wampirystyczna (?) jest msza (najwyraźniej święta ;))
22 to sztandarowy przykład irracjonalnych zakazów religijnych, mogłeś wybrać inny fragment.
Pomijając sens boskiego planu w stworzeniu homoseksualizmu, a potem jego zakazywaniu... Prawidłowe pytanie powinno drążyć jego rzekomą obrzydliwość. Pan wszelkiego bytu powinien się wyzbyć oceny względów estetycznych tak mało znaczącej czynności, ale poza tym, to zwykła orientacja występująca w naturze, w danych gatunkach nawet w większości. Nie ma i nigdy nie było argumentów przeciw homoseksualizmowi, a taki kruczek z najlepszego fantasy epoki brązu daje wielu marionetkom podstawy do jakże irracjonalnej niechęci, nawet po tysiącach lat.
Dokładnie ;) można tu jeszcze dorzucić nakaz zabijania nieposłusznych dzieci, który expressis verbis został potwierdzony również przez Jezusa ;p
"Pan wszelkiego bytu powinien się wyzbyć oceny względów estetycznych tak mało znaczącej czynności, ale poza tym, to zwykła orientacja występująca w naturze"
To nie zwykła orientacja, ale egoistyczny kaprys. Może pedofilia, albo zoofilia powinna być twoim zdaniem też legalna, bo występuje w naturze? Problem w tym, że homoseksualizm, pedofilia, zoofilia, nie jest niczym uzasadnione. O ile popęd seksualny do płci przeciwnej daje owoce, w postaci dziecka - przedłużenia gatunku, o tyle pozostałe są zwykłym kaprysem.
Nie ma przestępstwa bez ofiary, w przypadku tych dwóch dewiacji ofiary to dzieci i zwierzęta.
Homoseksualizm też przedłuża gatunek, ale nie per se.
Można popełnić też grupowe samobójstwo. Czy wobec tego będzie to czynem moralnym, bo wszyscy biorący udział godzą się na to?
Może wyjaśnisz mi, jak twoim zdaniem homoseksualizm przedłuża gatunek?
My tu w końcu mówimy o naturalności, legalności, moralności czy o czym? Ale tak, będzie.
A przedłuża gatunek tak, że krewne homoseksualistów mają zwiększoną dzietność.
Sam popęd nie daje dzieci, nawet sam seks nie. Ale podstawą życia tylko przedłużenie gatunku? Takie to smutne.
ciekawa księga życia, skoro w niej córki uwodzą ojca, miasto pada od dźwięku trąb, wąż gada, a jonasz pływa w rybie
Wszystko fajnie, ale odnośnie pana Advocate30:
1. Źródła cytatów można znaleźć. Ba nawet nie trzeba się strasznie wysilać, można zajrzeć do Wikipedii...
2. i tu nadchodzi punkt drugi, w którym cytujesz Wikipedię... No proszę wielki obrońca wiary, który nie może znaleźć katechizmu, zamiast tego powołuje się na niezwykle wiarygodną skarbnicę wiedzy, sam zarzucając twórcy filmu bzdurność, i niedokładność. (Wikipedia tylko dla siebie i tylko orientacyjnie, nie jako źródło wiedzy, czasem ludzie zamieszczają tam informacje nieprawdziwe).
3. W tym wypadku masz rację. Cytat wyjęty z kontekstu. Mam trzy przypuszczenia albo autor filmu mało się postarał i znalazłszy ten cytat wstawił go nie wiedząc, nie dowiadując się w jakim kontekście był on przedstawiony Biblii. Albo rzeczywiście manipuluje widzem, bo trochę dziwne, ze z jednej strony stara się tak naukowo zabrzmieć i nie sprawdził cytatów. Albo w trzeciej wersji, sprawdza widza, jego aktywność i dociekliwość, chce wywołać dyskusję. Żebyśmy grzeszyli myślą :D
1.Znajdź mi proszę cytat Justyna Męczennika
2.Obrońca wiary? Ja jestem ateistą, po prostu wkurzają mnie ludzie którzy wypowiadają się na tematy na których zupełnie się nie znają. Na angielskiej wersji jest więcej przypisów do katechizmu tak więc
According to the Catholic Catechism #1864, there are no limits to the mercy of God, but anyone who deliberately refuses to accept his mercy by repenting, rejects the forgiveness of his sins and the salvation offered by the Holy Spirit. Such hardness of heart can lead to final impenitence and eternal loss.
Podałem cytat z wikipedi bo po prostu skrótowo opisuje to co mogę znaleźć w google (chociażby tu http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/szukajacym_drogi/grzech_przeciw.html) natomiast cytat Justyna nigdzie nie mogłem znaleźć, a to na nim opiera się główna teza filmu.
3.Można grzeszyć myślą, ale nie w takiej wersji jak myślisz. Fideizm jest herezją wg KK. A co do twoich rozkmin to myślę że po prostu koleś chciał zrobić karierę i kłamał.
:D
1. faktycznie, jak się zacznie szukać w necie nic nie można znaleźć. Same ogólne info odnośnie Justyna. Autor filmu byłby bardziej wiarygodny gdyby powiedział gdzie wyczytał takie niusy. Samego cytatu w wersjach inglisz/polisz nie da się rzeczywiście znaleźć. Można by ewentualnie próbować szukać w jakiejś bibliotece fragmentów "dzieł", ale skoro autor nie zadał sobie trudu...
A co do reszty ok. Cały film to mi tak szczerze mówiąc przypomina całkiem co innego. Byli sobie kiedyś tacy dwaj panowie Sokal i Brickmont. Napisali książeczkę "Modne bzdury", o tym, że ludzie piszą artykuły, kręcą filmy itp. przekazując nieprawdę, syf lub coś bezwartościowego, a wszystko oblepione "naukowym" językiem, żeby wyglądało wiarygodnie. I ludzie biorą to za prawdę. Może nie jest to dokładnie to samo, ale efekt podobny może wywołać.
ad 2. Jakim źródłem prawdy jest ta cała Biblia, skoro byle Wikipedia może ją podważyć?
ad 3. Wyrwany pewnie z powodu braku miejsca na przytoczenie całej historii, ale to i tak nie zmienia przekazu. Cytat pochodzi z ust bohatera przypowieści, którym miał być Jezus, co tam dobrym dodaje, złym odbiera, przeciwników poniewiera.
Na koniec filmu jest informacja gdzie znaleźć wszystkie odnośniki, linki itd. Trzeba było obejrzeć ;)
" Tak więc jeśli ktokolwiek został "neofitą-ateistą" po tym filmie to gratuluje intelektu..."
To nie ma nic wspólnego z intelektem tylko co najwyżej z brakiem wiedzy np nie przeczytaniem samej Biblii itd. Film jest bardzo sugestywny i oczywiście z tezą..ale to nie dokument tylko manifest autora filmu jako "nawróconego" na ateizm człowieka. Filmy religijne też są z tezą i też nie są obiektywne. Kwestia tego w co Ty chcesz wierzyc lub też co ciebie przekonuje jeżeli przekonuje ciebie chrześcijaństwo to ok. pozwól też innym miec swoje zdanie tak jak autor filmu ma swoje refleksje i swój sposób odczytywania Biblii.
Odnośnie "wyrwanego z kontekstu" 19.27 wg Łukasza
Tu jest większy fragment historyjki wg biblii tysiąclecia:
(1) Potem wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. (2) A /był tam/ pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. (3) Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. (4) Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. (5) Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. (6) Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. (7) A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. (8) Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie. (9) Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. (10) Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło. (11) Gdy słuchali tych rzeczy, dodał jeszcze przypowieść, dlatego że był blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi. (12) Mówił więc: Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić. (13) Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: Zarabiajcie nimi, aż wrócę. (14) Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: Nie chcemy, żeby ten królował nad nami. (15) Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał. (16) Stawił się więc pierwszy i rzekł: Panie, twoja mina przysporzyła dziesięć min. (17) Odpowiedział mu: Dobrze, sługo dobry; ponieważ w dobrej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad dziesięciu miastami. (18) Także drugi przyszedł i rzekł: Panie, twoja mina przyniosła pięć min. (19) Temu też powiedział: I ty miej władzę nad pięciu miastami. (20) Następny przyszedł i rzekł: Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. (21) Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i żąć, czegoś nie posiał. (22) Odpowiedział mu: Według słów twoich sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. (23) Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał. (24) Do obecnych zaś rzekł: Odbierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min. (25) Odpowiedzieli mu: Panie, ma już dziesięć min. (26) Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. (27) Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach. (28) Po tych słowach ruszył na przedzie, zdążając do Jerozolimy.
Czy w takim kontekście można zabijać?
To nie jest jedyny fragment nakłaniający do zabijania w imię pana.
Niestety taka jest prawda w każdej religii: albo przyjmujemy dogmat albo skazujemy się na potępienie lub śmierć.