Pasterz Manuel, oszukany i zaatakowany przez właściciela bydła, morduje swojego pracodawcę. Nie mając przed sobą żadnych perspektyw na poprawę warunków życia, decyduje się opuścić dom. Wraz z żoną wyrusza za przywódcą religijnym Sebastianem, którego uznaje za świętego. Tak jak inni podążający za samozwańczym prorokiem, marzy o cudownej wyspie otoczonej morzem, z daleka od głodu i suszy. O ich wędrówce opowiada widzom niemal nieustająca pieśń. Jeśli zapada cisza, to tylko po to, by usłyszeć ich krzyk.