Czy osoba wierząca może lub wręcz powinna ukrywać swoją wiarę w obliczu niewierzących? Czy wiara może kogoś obrażać lub szkodzić młodym umysłom? Na takie pytania musi odpowiedzieć przed sądem nauczycielka liceum, którą oskarżono o to, że złamała przepis o świeckości instytucji państwowych, gdy podczas lekcji historii wspomniała o działalności Jezusa. Sądowy spór, który miał być lekcją pokory dla ludzi wierzących przeradza się w niezwykłą dysputę o wolności sumienia, istnieniu Boga i potrzebie poszukiwaniu w życiu czegoś więcej niż dobra doczesne.

Wykładowczyni historii w liceum, Grace Wesley, zauważa, że jedna z jej uczennic, Brooke Thawley, jest bardzo przygnębiona z powodu śmierci swego brata. Według mocno wierzącej nauczycielki nadzieję i optymizm przynosi tylko Jezus Chrystus. Czyta fragmenty pisma świętego, by przybliżyć działalność Mahatmy Gandhiego i Martina Luthera Kinga. Po rozmowie z Brooke, wzbogaca szkolne zajęcia o zagadnienia z religii. Zbulwersowany tym inny uczeń natychmiast esemesuje do rodziców, że w świeckiej szkole są propagowane katolickie myśli. Ta sprawa wzbudza gniew dyrektorki Kinney, która upomina nauczycielkę, zmuszając do stosownego zachowania. W rezultacie na Grace Wesley zostaje wniesiona skarga o szerzenie chrześcijaństwa w szkole, a tym samym złamanie zasady oddzielenia religii od państwa. Grace jest zawieszona w czynnościach służbowych, ma wstrzymane wynagrodzenie i czeka ją proces sądowy. Jej sprawą interesuje się obrońca Tom Endler, który zamierza pomóc nauczycielce, choć sam jest niewierzący. Rozprawa toczy się w Little Rock, w stanie Arkansas. Sędzia proponuje ugodę, Grace ma przeprosić za swoje naganne zachowanie, ale ona odmawia, co jeszcze pogarsza jej sytuację. Tymczasem prokurator Pete Kane postanawia pogrążyć pozwaną i uznać za winną, by w ten sposób stworzyć precedens będący przestrogą dla innych. W tym procesie zamierza udowodnić raz na zawsze, że Bóg umarł. Swoje kontrargumenty natychmiast przedstawia obrońca, Tom Endler. Za nauczycielką wstawia się również Brooke.