O tym jak film wypacza obraz ateizmu, ateistów i innowierców przepuszczając go przez pryzmat amerykańskich odłamów chrześcijaństwa napisano już wiele.
Warto więc spojrzeć jak tenże ateizm wygląda pod innym kątem.
"The Unbelievers" z 2013 roku to nie jest nudny wykład naukowy, a prezentacja pozytywnego fermentu jaki próbują wzbudzać współcześni ateiści, wykonując wartościową pracę tam gdzie Kościół woli nie odwracać swojego wzroku - czyli np. szerzenie się różnych post-kreacjonistycznych koncepcji zatruwających umysły ludzi, a z których film "Bóg Nie Umarł" również czerpie.
Strona na filmweb:
http://www.filmweb.pl/film/The+Unbelievers-2013-681666
Trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=ZxDLkoK8vQQ
Film w całości gloryfikacje naukę i pytania dotyczące przyszłość i oraz przedstawiona jest tam chęć szerzenia metody naukowej jako podstawy dla decydowania o sobie i o świecie.
Poprawnie byłoby - człowiek jest kształtowany przez ewolucję; ale tutaj mamy,że człowiek (osoba ludzka jako realna osoba to nienaukowa koncepcja) kształtuje samego siebie, ale tu mamy do czynienia z jakąś formą inteligentnego projektu z "materii" zamiast Pana Boga.
ps: jeszcze jedno. Skoro czytałaś tekst z zarzutami wobec filmu to jak możesz w ogóle pisać "To film propagandowy...tak samo jak "Bóg nie umarł"... ale w drugą stronę." ?!??? To tak samo czy nie tak samo?!?
A powiedz mi co konkretnie wg Ciebie Kościół ma zrobić aby zapobiegać szerzeniu się różnych post-kreacjonistycznych koncepcji zatruwających umysły ludzi? No i czym jest właściwie ten post-kreacjonizm?
PS. ZNÓW ZNIKAJĄ MOJE POSTY!
Ad rem: powołujesz IMPLICITE wartości do istnienia... a w naturalistycznym świecie (czyli świecie bez bytów supranaturalnych czyli ateistycznym ) wartości BRAK. No bo niby jak mają istnieć? Natura ani nie jest zła, ani dobra... twierdzenia typu, że jest "coś wartościowsze" ( vide: "prezentacja pozytywnego fermentu jaki próbują wzbudzać współcześni ateiści, wykonując wartościową pracę") są twierdzeniami metafizycznymi, bo wszystko jest kierowane przypadkiem i Twoja etyka może być sprowadzona jedynie do tego co sprawia Ci przyjemność, cierpienie lub przykrość....by nie popadać w sprzeczność i quazi-religijność.
No i zakładasz brak wolnej woli i twierdzisz,że kierujesz się rozumem i zdrowym rozsądkiem i pragmatyzmem (tak pisałeś!)... więc musisz tez założyć, że Twoja myśl to nonsens, gdyż ona, jak sam widzisz, zakłada istnienie wolnej woli :)
Czyli wypowiadasz się bez zaznajomienia z tematem. Cóż, nie dziw się, że Twoje wypowiedzi są lekceważone jako niezwiązane z tematem i po prostu nudne. Jeśli masz z tym problem spróbuj poradzić się psychiatry lub księdza - co wolisz, byle z rezultatem.
W jednej kwestii tylko poświęcę czas na sprostowanie - otóż badania Gallupa (wykres pod linkiem niżej) nie znamionują aby w przeciągu ostatnich 30 lat dokumenty kościelne miały jakikolwiek wpływ na przekonania amerykanów w kwestii kreacjonizmu.
http://www.gallup.com/poll/170822/believe-creationist-view-human-origins.aspx
Tym bardziej dzieła św. Augustyna, na które powoływanie się w kontekście tego tematu byłoby analogiczne do powoływania się na dzieła Darwina znajdujące się na półce w bibliotece. Niestety to nie wystarczy.
Film 'The Unbelievers' przedstawia realną i organiczną działalność współczesnych ateistów (tzw. Nowych Ateistów) na polu krzewienia tej wiedzy. Jakże więc odmienną od tego co możemy zobaczyć pod postacią profesora Radissona.
No więc pytam: co Kościół ma zrobić, aby zapobiegać szerzeniu się różnych post-kreacjonistycznych koncepcji zatruwających umysły ludzi? Czego oczekujesz?
Jak KK ma wpłynąć na protestantów z tzw. pasa biblijnego? Może palić heretyków?
Może prowadzić działalność edukacyjną, wyraźnie podkreślać swoje stanowisko oraz nie rzucać kłód pod nogi osobom, które tego typu działalność prowadzą.
"Może prowadzić działalność edukacyjną"
A nie robi tego? Istnieją przecież kościelne organizacje zajmujące się działalnością edukacyjną....charytatywną, misyjną itp.
"wyraźnie podkreślać swoje stanowisko"
No KK podkreśla przecież swoje stanowisko... i przeciwko temu protestują protestanci, mówią: "Kościół Rzymskokatolicki jest bardzo dokładnie opisany w Obj. Jana jako Wielka Nierządnica." No a przecież Biblia z nieba nie spadła... To Kościół Katolicki ustanowił kanon Pisma Świętego jako "spadkobierca" nauk Jezusa i jako jedyny kościół ma ciągłość sukcesji apostolskiej. Protestanci mają to widać gdzieś.
"nie rzucać kłód pod nogi osobom, które tego typu działalność prowadzą"
Jakiś przykład rzucania "kłód pod nogi" możesz podać?
ps. Czy to prawda, że "papieżowi" (Dawkinsowi) Nowego Ateizmu ewolucjonistyczny teizm też przeszkadza?
"A nie robi tego? Istnieją przecież kościelne organizacje zajmujące się działalnością edukacyjną....charytatywną, misyjną itp."
Nadal rozmawiasz o edukowaniu kreacjonistów, czy już popłynęłaś w swoje bajania?
Rozmawiam o edukowaniu kreacjonistów :)
Jakiś przykład rzucania "kłód pod nogi" przez KK możesz podać?
Podaj przykłady edukowania kreacjonistów. W jaki sposób działalność charytatywna i misyjna wpływa na poglądy amerykańskich kreacjonistów?
To proste, przechodzą na wiarę katolicką. Dodam jeszcze, że istnieją katolickie stowarzyszenia i organizacje pomagające wyjść ludziom z wszelakiej maści sekt protestanckich.
A słyszałeś o tzw. ekumenizmie i o Światowej Radzie Kościołów?
Prawda jest,że Kościół Rzymskokatolicki nie jest członkiem ŚRK (idzie się domyślić dlaczego) ale współpracuje z Radą.
Dzięki działaniom KK (m.in. naukowa egzegeza pisma itp. ) na konferencji ekumenicznej z 1963r 'Wiara i ustrój" same kościoły protestanckie wydały oswiadczenie 'PISMO, TRADYCJA I TRADYCJE" i w tym którym oświadczeniu sami przyznają, że Biblia jest owocem PRAKOŚCIELNEJ TRADYCJI.
No podaj jakiś konkretny przykład rzucania "kłód pod nogi" przez KK...Plis
"To proste, przechodzą na wiarę katolicką."
To średnio im to wychodzi skoro wrócili do punktu wyjścia z 1948 roku.
http://en.wikipedia.org/wiki/Historical_religious_demographics_of_the_United_Sta tes
No i co z tego? Ani wyznawcy KK ani wyznawcy Nowego Ateizmu z punktu widzenia naturalizmu nie mają kompletnie żadnego wpływu na rzeczywistość, bo po prostu jesteście tylko częścią rzeczywistości, która "dzieję się" niezależnie od was.
To, co robią Nowi Ateiści,by zapobiegać szerzeniu się różnych post-kreacjonistycznych koncepcji zatruwających umysły ludzi...to wg Ciebie znaczy,że decyzje podejmuje JA, jako centralny ośrodek decyzyjny naszego organizmu?
Z tego co piszesz wnioskuję, że tak... no a to oznacza dokładnie tyle, że UMYSŁ może wpływać na poruszanie się cząstek elementarnych? Czyli od momentu, kiedy cząsteczki tworzą psychikę/UMYSŁ człowieka to same cząsteczki przestają poruszać się w sposób chaotyczny, lecz zaczynają być kierowane przez UMYSŁ. Postulujesz istnienie duszy? Dlaczego? Przecież nie posiadasz udowodnionego istnienia własnej tożsamości tylko qualia.
Podaj jakiś konkretny przykład rzucania "kłód pod nogi" przez KK. Ja czekam
"No i co z tego?"
Dokładnie to co napisałem. Dokładnie to czego poza zignorowaniem i zlekceważeniem nie potrafisz merytorycznie odrzucić dlatego jak zwykle usiłujesz przekierować uwagę na zagadnienia poboczne. Przy takim podejściu nie sposób dyskutować rzeczowo bo nie ustalenie prawdy jest tutaj celem, a wyłącznie postawienie na swoim.
No i co w związku z tym, że ilość katolików w Ameryce jest taka jak w 1948 roku? No słucham....
"To proste, przechodzą na wiarę katolicką."
http://www.filmweb.pl/film/B%C3%B3g+nie+umar%C5%82-2014-684049/discussion/Fa%C5% 82szywy+obraz+ateizmu+w+filmie,2620815?page=1#post_13363981
Nie przechodzą.
Przechodzą. Kłamiesz.
No i nigdy nie bada się całej populacji dokładnie ..kto kiedy przeszedł i na co -migracja z sekty do sekty :) Skoro Ty poddajesz pod taką wątpliwość i określasz jako niemożliwe moje wnioski to ja nie mam żadnego powodu uznawać tego co piszesz za prawdę.
Sama znam protestantów co przeszli na katolicyzm, katolików co w sekty protestanckie albo poszli do jehowitów, znam również katolików i protestantów co przeszli na ateizm albo zostali agnostykami :) Nawet znam paru prawosławnych co teraz katolicka wiarę teraz wyznają. Znam tez takich co na islam przeszli i na judaizm :)
Popełniasz oczywisty błąd logiczny: bazowanie na dowodach anegdotycznych. Nie przechodzą w liczbie znaczącej -> z podanych danych wynika iż wręcz odchodzą od odłamu rzymsko-katolickiego -> mają zerowy wpływ na poglądy kreacjonistyczne.
Uważasz, że to iż w znaczącej liczbie nie przechodzą do KK oznacza, że w ogóle nie przechodzą?
" Mają zerowy wpływ na poglądy kreacjonistyczne." Dokładnie!
Tak samo Nowy Ateizm ma zerowy wpływ na poglądy kreacjonistyczne a wszelkie "zasługi" neo-ateistów to tylko " taka przenośnia ilustrująca rozdźwięk między tym co rejestrują nasze zmysły, a tym jak to jest na prawdę"
A naprawdę jest tak jak pisałeś: "na poziomie cząstek bardziej elementarnych nie ma czegoś takiego. Jest oddziaływanie, które stawia pewien układ cząstek na inny układ cząstek. I o taką iluzję naszego postrzegania mi chodzi."
Jasne, że ten wpis nie jest realnie istniejący to tylko w kreski ,dalej piksele ,dalej fotony, dalej kwanty, ale owe kreski można nazwać postem... Podobnie jest, gdy mówi się o nakazach wartościowych działaniach... jako ateista możesz oczywiście używać takich nazw, ale powinieneś zdawać sobie sprawę, że ich odniesienie jest NIEREALNE.
A Ty bierzesz to za byt sam w sobie ;)
"Uważasz, że to iż w znaczącej liczbie nie przechodzą do KK oznacza, że w ogóle nie przechodzą? "
Pytanie sugerujące. Kolejna manipulacja.
"Tak samo Nowy Ateizm ma zerowy wpływ na poglądy kreacjonistyczne "
Nie da się naprawić wieloletnich zaniedbań w krótkim czasie. Natomiast wysiłek jest wart docenienia.
Reszta nadaje się tylko do łaskawego przemilczenia. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy - jak osoba popełniająca nagminnie tak oczywiste błędny we wnioskowaniu usiłuje posługiwać się logiką i filozofią. Ale nie, nie tłumacz...
"Reszta nadaje się tylko do łaskawego przemilczenia"
Zauważ, że Ty właśnie mówisz o swoich własnych słowach, które cytowałam ... krytykujesz własne treści psychiczne.
Ach, przepraszam, że wywołałem u Ciebie mylne wrażenie jakobym wczytywał się w dalszą część. Niestety nie. Bawisz się sama.
Oczywiście, że sama z sobą ... SOLIPSYZM :)
Tak myślałam... że właśnie tak sama sobie za Twoim pośrednictwem odpowiem... no cóż....
Ja wiem,że to niezbyt uprzejme sugerować Tobie, że jesteś tylko wytworem mojej wyobraźni...
ale przemyśl to dobrze - to może być nawet bardzo miłe, że ktoś wymyślił sobie właśnie Ciebie ;)
Nie posiadasz zdolności uspójniania informacji w modelu logicznym.
Twoja przesłanka:
"na poziomie cząstek bardziej elementarnych nie ma czegoś takiego. Jest oddziaływanie, które stawia pewien układ cząstek na inny układ cząstek"
dlatego by być konsekwentnym stwierdza się:
nie istnieje realne JA i nie mam wpływu na świat ....a z poprzedniej przesłanki - nie mam również żadnego wpływu na siebie, bo "JA" nie istnieje.
Nawet neuronauki i kognitywistyka o tym mówi....nie tylko filozofia umysłu :)
Na jakiej podstawie zakładasz istnienie osoby?
"Film 'The Unbelievers' przedstawia realną i organiczną działalność współczesnych ateistów (tzw. Nowych Ateistów) na polu krzewienia tej wiedzy. Jakże więc odmienną od tego co możemy zobaczyć pod postacią profesora Radissona."
Istnieje też realna działalność współczesnych księży... krzewiących wiedzę
np. ks. prof. Michał Heller .... jakże więc odmienną od tego co możemy zobaczyć pod postacią Ojca Dyrektora