Kryzys wodny to kwestia naszego przetrwania. W każdym zakątku kuli ziemskiej zanieczyszczamy i marnujemy zasoby świeżej wody, a gwałtowny przyrost naturalny, postęp technologiczny, rozwój rolnictwa i przemysłu powodują zwiększenie popytu na ten i tak deficytowy już "produkt". Ograniczona jego podaż skutkuje pustynnieniem Ziemi.
W związku z tym korporacyjne giganty zmuszają rozwijające się państwa do prywatyzacji zapasów wody. Niektóre skorumpowane rządy wykorzystują fakt kryzysu do politycznych i ekonomicznych zagrywek. Kontrolując źródła wody, powodują, że staje się ona niezwykle cennym towarem. Co ciekawe, inwestorzy z Wall Street za plan obrali odsalanie wody i jej eksport na skalę światową.