Alejandro Inárritu po raz kolejny pokazał światu, że jest bardzo dobrym reżyserem. Po dwóch świetnych filmach: "21 gramów" i "Amores perros" nakręcił kolejne wielkie dzieło, które zostało wielokrotnie nagradzane. Nie obyło się nominacji do Oscarów, Złotych Globów czy BAFTA. Oczywiście chodzi o "Babel".
Dlaczego uważam, że ten film jest rewelacyjny?
Po pierwsze kapitalny scenariusz łączący ze sobą cztery wątki.
Pierwszy z nich opowiada o rodzinie mieszkającej w Maroku. Mężczyzna kupuje strzelbę, która ma pomóc w obronie stada i utrzymaniu rodziny. Opiekę nad karabinem powierza braciom, którzy wystrzeliwują nabój w stronę przejeżdżającego obok autobusu wycieczkowego.
Druga historia opowiada o małżeństwie, które przyjechało na wycieczkę, aby znów odnaleźć sens wspólnego życia ze sobą. Czy do tego potrzebna była tragedia?
W kolejnej części filmu na ekranie spotykamy Amelię, którą jest opiekunką dzieci wyżej wspomnianego małżeństwa. Amelia zabiera dzieci na ślub swojego syna do Meksyku. W drodze powrotnej zaczynają się kłopoty.
Ostatnia, czwarta z historii opowiada o młodej dziewczynie pochodzącej z Japonii. Chieko, która jest głuchoniema z każdym dniem coraz mniej rozumie się ze swoim ojcem po tym jak jej matka popełniła samobójstwo.
Kolejnym czynnikiem, na który warto zwrócić uwagę jest aktorstwo. Cate Blanchett i Brad Pitt, którzy wcielili się w rolę małżeństwa zagrali świetnie. Śmiem również twierdzić, że ta rola jest jego najlepszą od czasu "Podziemnego kręgu". Nie zawiodły Rinko Kikuchi i Adriana Barraza, które zostały nominowane do Oscara w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa.
Mocną stroną filmu jest także muzyka Gustavo Santaolalla, którą została nagrodzona statuetką Oscara w kategorii najlepsza muzyka oryginalna.
Pomysł na tytuł. Tutaj również uwagę może przyciągnąć tytuł samego filmu "Babel". Inárritu chciał w ten sposób pokazać ludziom, że głównym tematem będzie porozumienie się pomiędzy ludźmi. Nawet najbliżsi nie potrafią się ze sobą dogadać. To jest właśnie przesłanie tego filmu.
Jak dla mnie film jest rewelacyjny i warto go zobaczyć. Dzięki niemu człowiek może zrozumieć, że warto rozmawiać z tą drugą osobą, która jest mu bliska.
Polecam...
Tytuł Babel może także odnosić się do mnogości użytych w filmie języków: meksykański, amerykański, arabski, japoński a nawet migowy. Świetny pomysł. Wystawiłem tą samą ocenę. Polecam także dwa poprzednie hity tego reżysera: Amores Perros i 21 gramów. Są podobnie skonstruowane i jeśli Ci się podobały to też sobie zapodaj. Pozdrawiam ;)