[Spoiler] - co było napisane na karteczce która głuchoniema dziewczyna dała policjantowi? Swoją droga rozumiem te dziewczyne, gdyż jakże trudno jest o miłość, gdy jest się niepełnosprawnym. W dodatku podobało mi się jak Brad Pitt rzucił się na tego grubaska-turyste, który narzekał i dawał warunki: "Masz pół godziny i jedziemy". Podobał mi sie wątek dwóch chłopców. Ale czy aby na pewno trafny tytuł filmu?
Szczerze, to myślałem, że będzie coś lepszego. Ktoś tutaj dał porównanie do "Miasta gniewu" - to jest dzieło!
rzeczywiście tytuł jest chyba niedokońca odpowiedni....jak ktoś rozumie dlaczego jest tai tytuł niech napisze
Wczoraj byłam na tym filmie w kinie i muszę przyznać, że mi się podobał ;) chociaż miałabym parę zastrzeżeń ;P ale nie takie jest pytanie ;) Więc moim skromnym zdaniem sądzę, że tytuł jest taki ponieważ jedno zdarzenie łączy losy różnych ludzi (nie znają się nawzajem, są różnej narodowości, z różnych warstw społecznych, o zupełnie innej przeszłości, stylu życia itd.) jeden strzał który wywołał pasmo następstw... Osobiście uważam, że tytuł jest trafny (i nie ma problemów z tłumaczeniem ;) Pozdrawiam
Wczoraj byłam na tym filmie w kinie i muszę przyznać, że mi się podobał ;) chociaż miałabym parę zastrzeżeń ;P ale nie takie jest pytanie ;) Więc moim skromnym zdaniem sądzę, że tytuł jest taki ponieważ jedno zdarzenie łączy losy różnych ludzi (nie znają się nawzajem, są różnej narodowości, z różnych warstw społecznych, o zupełnie innej przeszłości, stylu życia itd.) jeden strzał który wywołał pasmo następstw... Osobiście uważam, że tytuł jest trafny (i nie ma problemów z tłumaczeniem ;) Pozdrawiam
"rzeczywiście tytuł jest chyba niedokońca odpowiedni....jak ktoś rozumie dlaczego jest tai tytuł niech napisze "
Zauważ ze kazdy watek jest w innym jezyku(a jak wiadomo podczas budowania wiezy Babel kazdy zaczał mowic w innym jezyku) wiec tytuł jak najbardziej trafny;)
Babel - jak wiadomo Bóg za karę pomieszał ludziom języki i rozsiał po całym świecie. Film jest dowodem na to że pomimo odległości pomimo że się nie rozumiemy mamy inne żecie cele problemy mimo to w jakiś sposób ten czy inny gdzieś jesteśmy ze sobą związani - tak to zrozumiałem
Babel - jak wiadomo Bóg za karę pomieszał ludziom języki i rozsiał po całym świecie. Film jest dowodem na to że pomimo odległości pomimo że się nie rozumiemy mamy inne żecie cele problemy mimo to w jakiś sposób ten czy inny gdzieś jesteśmy ze sobą związani - tak to zrozumiałem
Zauważ jeszcze jak ciężko było się wszystkim dogadać. Pasażerowie autobusu i Richard. Richard i Marokańczycy. Amelia i celnicy. Japonka i wszyscy. I wiele innych. W ogóle dogadanie się było dla wszystkich bohaterów filmu trudne.
Mimo, że babel bywa okresleniem w sytuacjach gdy brak porozumienia,ostateczny wydżwiek filmu jest pozytywny,
Widzimy wiele pieknych sytuacji, w których jednak dochodzi do porozumienia, pomimo róznic kulturowych i językowych, na poziomie niewerbalnym istnieje płaszczyzna międzyludzka, gdzie spotykają się ludzie postawieni w skrajnych sytuacjach, okazujący sobie wiele współczucia i troski,
To właśnie w momencie, gdzie pada za dużo słów jest najwięcej agresji i chaosu oraz tam, gdzie wkracza do gry formalizm i polityka...
Co prawda było wiele sytuacji, które mogłyby znaleźć mniej drastyczny finał, jednak to własnie nadaje filmowi autentyczny wydźwięk, życie nie jest różowe....Wszyscy jednak kierują się tymi samymi, uniwersalnymi emocjami i instynktami ...
Ende
też bardzo chciałabym wiedzieć co było na taj kartce...no ale to chyba cecha dobrych filmów takie niedopowiedzenie (Między słowami <szept na końcu>, Dziecko Rosmary <dziecko nigdy nie było pokazane>)...to jest "to coś" ;)
a tytuł jest dla mnie bardzo trafny i nie wiem czemu macie jakieś wątpliwości...
zauważcie iloma językami mówią ci ludzie:
-historia Amelii - angielski, hiszpański,
-historia w Maroku - angielski, dialekty arabskie,
-azjatycka historia - japoński, migowy...
dla mnie genialny film i chyba powoli staję się fanką Alejandra Inárritu i Gaela García Bernala mmmmm
A co znaczy to, ze głuchoniema kłąmała o matce? Jaki to ma sens? Myślałem, że sama chce skoczyć. Jak to odbieraCIE?
ojciec powiedział że matka zastrzeliła się.../pytanie jedynie czym: czy może tym czymś 270 co otrzymał abdullah?/
a dziewczyna twierdzi że skoczyła
a może ona tak mówiła by chronić ojca? ten wątek chyba nie był do końca dopracowany, albo ja jakoś nieuważnie patrzyłam :(
dziewczyna kłamała żeby chronić ojca przed oskarżeniami oraz żeby zwrócić na siebie uwagę policjanta który jej się podobał
ja tez mysle ze w tym watku z gluchoniema japonka nie do konca wszystko wyjasniono... kazdy moze sam praktycznie ulozyc jakas intryge. zwlaszcza ze nie pokazano co bylo na karteczce, ktora panna dala policjantowi. i po co "mowila" ze jej matka skoczyla z balkonu skoro niby sie zastrzelila. moze po prostu ojciec dziewczyny zdradzal swoja zonke wlasnie z corka, i zabil matke przy uzyciu strzelby ktora pozniej oddaje hassanowi. corka aby kryc ojca klamie policjantowi. ma tez krzywe jazdy ze chce kazdemu dupy dac przez wyrzuty sumienia ze sypia z wlasnym starym... a na karteczce to juz nie mam pojecia co moglo byc napisane. w sumie byla cala zapisana. moze opisala mu prawde o tej calej historii i pozniej chciala wyskoczyc z balkonu ale nie miala odwagi... tak rozkminilem ten watek :D jak ktos ma jakis inny pomysl to piszcie...
daro, nie ma co naditerpretowywać sytuacji a już zwłaszcza wplątywać wątku pedofilii czy kazirodztwa, choć nie przeczę że laska miała dość osobliwe wyobrażenie o nawiązywaniu relacji fizycznej, bo o miłości to tu nawet mowy być nie może ;)
a takie zaburzenia mają różne podstawy
może za kilka tygodni jak jakiś azjata zrobi pause i przetłumaczy to morze krzaczków to się czegoś dowiemy, a może zamiarem było zakręcenie tego tak po maksie? nie ma co filmu sprowadzać do dwóch scen...
watek dziewczyny z czasem coraz mocniej wybija się w mojej pamięci na czoło tego obrazu, ale może to raczej efekt rozkminki niż jego wartości wobec całego filmu...
zastanawiajace jest ze w 2 poprzednich filmach Inárritu nie bylo takich niedomowien mimo ze scenariusze tez byly niezle zakrecone. w filmie tym bez sensu byl dla mnie jeszcze motyw kiedy meksyk santiago zostawia opiekunke z dziecmi w srodku nocy samych na jakiejs pustyni. rozumiem ze byl najebany i zestresowany ze ich sciga straz graniczna ale nikt przy zdrowych zmyslach by chyba nie postapil tak jak on. a powracajac do motywu gluchoniemej dziewczyny to w zaden inny sposob poki co nie potrafie logicznie wytlumaczyc koncowki tej historii...
fakt poprzednie były bardziej czytelne ale nie postackie...nie wiem co tu ma miejsce, ale faktem jest że takie nakreślenie historii zmusza do myślenia bardziej niż normalnie
w zasadzie jak ja oglądałam scenę ucieczki z przejścia granicznego to bardzo chciałam żeby santiago od razu ich zostawił na przejściu bo uciekając po pijaku z dwójką małych dzieci narażał je na ogromne wręcz śmiertelne niebezpieczeństwo, ale wg mnie powinien zrobić to bliżej przejścia a nie kilka kilometrów w głąb pustyni...
mimo to takie rozwiązanie sytuacji miało doniosłe znaczenie dla dalszego rozwoju wydarzeń i jakby głupie nam się to nie wydawało z pozycji widza, należy uszanować wizję Innaritu
ja ciesze się dodatkowo że postępowanie bohaterów jest logiczne i nie jakieś całkowicie wydumane...tak jak właśnie z tym pozostawieniem na pustyni /BTW logika po pijaku to też ciekawa sprawa :p/