Zwłaszcza tej królowej Wściekłych Macic. Tej, co wrzeszczy: " Jestem Marta. Zrodzona z Burzy, Pierwsza Tego Imienia, Królowa Andalów, Rhoynarów i Pierwszych Ludzi, Protektorka Królestwa, Władczyni Siedmiu Królestw, Królowa Meereen i Astaporu, Khaleesi Wielkiego Morza Dothraków, Matka Smoków, Niespalona, Mhysa, Srebrna Królowa, Wyzwolicielka z Okowów, Córa Śmierci, Oblubienica Ognia, Pogromczyni Kłamstw i Księżniczka Smoczej Skały."
Film paranoiczki, który skutecznie straszy ciążą, dzieckiem, depresją poporodową i zohydza kobiece i dziecięce ciało. Po jego obejrzeniu kobiety będą się skrobać - i po to robi się takie filmy.
Bzdura, nie musiałam oglądać tego filmu żeby wiedzieć jak wielki wpływ ciąża i poród ma na ciało kobiety. Nie trzeba mieć wielkiej wyobraźni żeby to wiedzieć. Niestety przez takich jak Ty kobiety wstydzą się o tym mówić i często zostają same. Mam mnóstwo koleżanek które dopiero po długim czasie przyznały się co czuły po porodzie. Każda kobieta powinna mieć świadomość na co się pisze, żeby świadomie zachodzić w ciążę.
A nie wstydzą się uważać nienarodzone dziecko za ciało obce, pasożyta, "zlepek komórek?" To takie jak Ty im to wmawiają, więc nic dziwnego, że coraz częściej mają depresje poporodowe, boją się ciąży i brzydzą nią. To jest właśnie skutek lewackiej, dekadenckiej, aspołecznej ideologii. Tak Twoim koleżankom "pomagają" femińskie aktywiszcza. Bo mówią im, że ciąża to choroba. Że mogą się rżnąć z każdym bez konsekwencji. Że sensem życia są przyjemności cielesne, a poświęcenie i macierzyństwo - to cierpienie. Dobrze zapamiętałem te hasła Wściekłych Macic, które brały na swoje wulgarne przedstawienia nawet małe dzieci. Jaka świadomość może te dzieci czekać? Taka, jak Twoje koleżanki. I to im wytłumacz przy najbliższej okazji, bo wątpię, żeby wszystkie je rodziły "świadome" matki.
Po pierwsze jedno z drugim nie ma nic wspólnego, bo akurat w filmie wyraźnie jest pokazane, że matka cieszyła się z ciąży i oczekiwała dziecka. Może Twoim sensem życia nie są przyjemności tylko poświęcenie i cierpienie. Jeśli tak, to szczerze współczuję. Przekonałbyś się jakim jesteś odpowiedzialnym rodzicem, gdyby Twoja partnerka oczekiwała np. ciężko upośledzonego dziecka. Szkoda, że większość matek takich dzieci to samotne matki bo tatusiowie którzy tak jak powiedziałeś lubią się rżnąć bez konsekwencji idzie w świat. A tak właściwie prawda jest taka że my kobiety możemy robić co chcemy bez konsekwencji, bo istnieje skuteczna antykoncepcja i aborcja:) To właśnie tłumaczę moim koleżankom. Na szczęście jest coraz więcej mądrych kobiet, bo jak pewnie zauważyłeś rodz się coraz mniej dzieci... Nikt nas nie zmusi do rodzenia, więc see ya :*
Brawo! Znam kilka przypadków kiedy to tatusiowie poszli w długą,bo sobie nie radzili i zostawiali matkę kłócąc się nawet o alimenty, bo większość facetów uważa, że alimenty to utrzymywanie kobiety a nie partycypowanie w kosztach utrzymywania swojego dziecka. Cieszę się,że żyję poza granicami Polski, w kraju, w którym ginekolog na wizycie pyta się jaka jest decyzja kobiety odnośnie ciąży.
Oczywiście pisze to mężczyzna. Nie masz prawa się wypowiadać na tematy, o których pojęcia zielonego nie masz i mieć nie będziesz. To już nie te czasy, gdzie dyktowaliscie nam co mamy robić i czuć. Kobiety wspierają się, siostrzenstwo rośnie w siłę. Ciąża, poród, połóg to procesy które niszczą cialo, są ciężkie, bolesne, często przykre, konsekwencje ciągną się latami a nawet i całe życie i nie ma się co obrażać, bo tak natura postanowiła. Ale mamy XXI wiek i mamy prawo wyboru. PS co, boli, że teraz nie tylko mężczyźni mogą się rżnąć z kim chcą i kiedy? Boli utrata przywilejów, co?
Odpowiem ci na ten femiński, prymitywny bełkot językiem, którym chcesz się posługiwać w 21. wieku: Wyp...j. Może w 22. wieku wściekłe wyskrobane do krwi macice, zbudujecie sobie statek kosmiczny i na Marsie założycie swoją planetę małp, ale póki co ze swoją głupotą i degeneracją moralną możecie co najwyżej się ośmieszać i poniżać jak banda przygłupów z ilorazem inteligencji dorównującym małpom Bonobo. W 21. wieku takie "osoby kobiece" nadają się właśnie tam - do afrykańskiej dżungli, a nie między ludzi. Zdrowia psychicznego życzę i cudu, żebyś przewyższyła inteligencją amebę. Amen.
Matka Cie wola na kolację, incelu, wyjdź z tej swojej piwnicy i uśmiechnij się ładnie, bo znowu żelazkiem dostaniesz. Twój stan psychiczny jest zdecydowanie winą matki. Bo tacy z Was macho, samce alfa i zajebista płeć, że od kobiety zależy absolutnie całe wasze życie. Również i po śmierci żony mąż w większości nie daje sobie rady, a odwrotnie już takiego zjawiska nie ma (tak, są badania na ten temat). :)
Idź się uśmiechnij do dziecka, które chcesz wyskrobać... "kobieto". To dużo lepsza rada niż mój uśmiech do chorej psychicznie Marty Lempart, której najwyraźniej imponuje zawsze uśmiechnięty Adolf Hitler. Zdecydowanie mój stan psychiczny zdrowego psychicznie człowieka, jest zasługą między innymi mojej matki. Czyjej matki jest zasługą Twój stan aktywiszcza femińskiego, bo widać, że nie szanujesz niczyich matek? Bo jeżeli twojej mamusi, to nie powinna mieć dzieci. Ja bym każdą feminę po prostu wysterylizował i miałabyś spokój nie przychodząc na ten podły świat pełen facetów. Lampart chodziłaby tak uśmiechnięta, że aż by się jej gęba w końcu rozdarła z czynienia ludziom szczęścia i radości. Z Bogiem, chore dziecko i przestań wypisywać te swoje paranoiczne bzdury o złych facetach, bo tylko dzięki nim masz prawo wydzierać mordę na wiecach idiotek. Będziesz zachowywać się jak kobieta, a nie chore z nienawiści aktywiszcze, to się dopiero uśmiechnę. Póki co nie mam powodu obdarzać czułością takiej aspołecznej fanatyczki dna moralnego i intelektualnego. Ps. Co do badań naukowych, to one dowodzą, że kobiety u władzy totalitarnej są dużo bardziej okrutne i sadystyczne, niż mężczyźni.