A czy możemy tak dla odmiany pozwolić każdemu bawić się jak chce?
Jeśli bawi go taka "tania rozrywka" to czy to nie jest właśnie celem osiągniętym pójścia na ten film?
Wiadomo, że to nie jest arcydzieło, wiadomo że to nie jest film wysokich lotów, wiadomo, że koło "Zielonej mili" go nie postawimy, ale przecież film miał zapewnić rozrywkę i taką oto rolę spełnia. To nie jest film dla mózgowców.
Tak wszyscy wiemy, że uważacie to za tanie i śmieszne kino, ale tak samo wy możecie coś lubi a inni nie.
Ciekawe kiedy skończą się czasy typu "to jest fajne, bo ja to lubię a ty lubisz coś innego więc jesteś głupi, ble!"
Bardzo w punkt! Już nie idzie czytać tego forum bo leje się hejt. To już wolę wulgarność i "niskolotność" Vegi niż te wypociny samozwańczych strażników dobrego smaku, którzy "stracili czas na film", ale na komentarz i obrażanie innych już im go nie szkoda.
Wszystko spoko, ale kierując się tą logiką nie można by było ocenić żadnego filmu.
A są filmy dobre i słabe, nie wszystko jest kwestią gustu.
Zaraz dojdziemy do tego że Zemsta Niedźwiedzicy to super film, a Ciacho było niezrozumiane.
Montaż jest dramatyczny, sceny rozmów i kamera przeskakująca się co linijkę. Same dialogi to taka kicha.
Jedynym pozytywnym akcentem jest rola Królikowskiego, całkiem autentycznie wypadł, zaskoczył mnie na plus.
Więcej zalet nie widzę, Vegizm w czystej postaci, czyli chujowina :)