Jeżeli środowisko kiboli to "chodź na solo kur..." To jestem za przywróceniem kary śmierci. Film po dziesięciu minutach robi się nudny, przekoloryzowany i za ciężki, myślę że osoby którym się podobał ten film to normiki, którzy serio myślą że tak działa świat. Nigdy nie obejrzę go ponownie i nikomu go nie polecę. Królikowski, Grabowski, Stuhr chylę czoło. Kożuchowska, raz gra nastolatkę w "Proceder" a raz dojrzałą kobietę, byłą żonę Grabowskiego. Podsumowując jednym słowem ten film, cringe.