Nie dość, że obnaża wszystkie hemoroidy tego kraju, to jeszcze budzi takie emocje, że aż wydobywa z Was esencję polskości w komentarzach na temat swoich filmów. Przeczytałam kilka wątków na forum i w KAŻDYM jest obrzucanie się g..wnem, polityczne spory, ubliżanie.. Nie po to jest ten portal ludzie.
Za chwilę ktoś mi standardowo pojedzie, że oceniłam ten czy tamten film na tyle i tyle, że jestem za pisem/po/inną zarazą, że słucham martyniuka, że jestem patola, że <dopisz sobie>.
Każdy przychodzi sobie rzygnąć hejtem, nie idzie już merytorycznie podyskutować. Dajcie spokój błagam.
Komuś się podoba, innemu nie - czy to jest powód żeby się wyzywać? Serio?
Mi się podoba, jest o czymś, nie nudziłam się, gra aktorska mnie nie żenuje (momentami może Ola), nie jest dziełem sztuki ale jest spoko. Lubię to, że Vega nie kręci cukierkowych pseudokomedyjek z ładnymi amantami.
A ci co przyszli pomarudzić, jakie to dno i w ogóle - a jednak przyszliście tu, zadaliście sobie trud wyszukania i zalogowania, wylewacie jakieś emocje, a nie zasneliście na sofie i nie zapomnieliście tytułu po 2 godzinach - to też jakiś ukłon dla autora.
O czym ty w ogóle piszesz? Ludzie hejtują bo film jest gównem. Jego filmy nie obnażają hemoroidów, jego filmy hodują hemoroidy, jego filmy hodują patologię. Jeśli cieszy cie rąbanie, łamanie kończyn , wulgaryzmy co drugie słowo, pokazywanie filmów porno to spoko, ale większości ludzi nie cieszy ta patola.
Widzę, że mocno Cię ten film poruszył, to dobrze :) Ale ja nie oglądan takich filmów, bo mnie "cieszą".
Ten film jest jak hotdog ze stacji, czasem na głodnego można wciągnąć, trochę daje padliną ale bułka nawet dobra ;)
Ty lewacka znawczyni, znalazła się krytyk filmowy rodem z TVN-u, sili się tu na jakieś wywody, koło Zenka, to Ty nawet nie jesteś godna stanąć!!!
Skoro uprzejmości mamy za sobą, to teraz mogę się odnieść do tego co napisałaś :)
Nie widzę w tym za grosz geniuszu, ale z pewnością jest to cwaniactwo połączone ze sprytem i inteligencją. Vega jest ciekawym zjawiskiem, odnalazł swoją niszę i uparcie z niej czerpie. Takie filmowe disco polo, nikt niby nie słucha, każdy gardzi, a wszyscy namiętnie komentują. Nie on pierwszy i nie ostatni odkrył, że zarobić można na hejcie/nienawiści. Takich ludzi jest więcej, jak np Marcin Najman, który zjednoczył w niechęci do siebie pół kraju. Facet w sporcie nigdy nic nie osiągnął, każdy z niego kpi, a mimo to zawsze znajdzie się cała masa chętnych, którzy oglądają każdą jego walkę żeby tylko później móc wylać swoje hejty. To samo z Vegą, on doskonale zdaje sobie sprawę z tego jaki kicz i dziadostwo produkuje, niczego sobie z tego nie robiąc. Liczy się tylko zysk i o dziwo cel swój osiąga.
Filmy tego reżysera, szczególnie tutaj wyzwalają w ludziach pierwotne zachowania, emocje, cebula wysypuje się z siatki grubymi kilogramami. Nieco to zabawne, nieco żałosne, jak i sama twórczość Pana Vegi. Dlaczego tak jest? Dlaczego to oglądamy skoro tak nim gardzimy? Bo lubimy czuć się lepsi, lubimy świadomość, że ktoś jest większym debilem od nas, a facet nam to daje,. Dlatego też oglądamy "Świat wg Kiepskich", żeby poczuć się lepiej, dowartościować, sam Grabowski o tym mówił. Tutaj możemy dać upust temu, wykpić kogoś komu seans przypadł do gustu, zmieszać go z błotem, wywyższyć się.
Wielu hejtujących robi to tylko dla zasady, bo tłum twierdzi, że to dno i obraza ludzi inteligentnych, a skoro oczywiście uważam się za inteligentnego, to muszę skrytykować, mimo iż w głębi mi się podobało. Tacy jesteśmy. Hipokryzja często wychodzi z nas w ten właśnie sposób. Sam też się na tym złapałem, nawet teraz, bo w rekomendacjach dla znajomych wyraziłem niepochlebną opinię, a mogłem pozostawić bez komentarza.
Zgadzam się z tym co napisałaś, masz dużo racji, film może nam się nie spodobać, ale po co pluć jadem, to bez sensu.