Widziałe ten film niedawno w TVP po raz n-ty (nie jestem fanem, ale tak się złożyło) i muszę powiedzieć, że mimo upływu lat i mody na kręcenie scen w klimacie bullet-time Matrixa to jest to fachowa robota. W dodatku Tcheky Karyo jest niesamowity. Naprawdę można się go bać ;-)