osobiście bardziej podobała mi się para Tango i Cash...... a to już jest wtórna produkcja gdzie w przypływie radosnej i popularnej twórczości czarnoskórych wykonawców, zamieniono bohaterów na na modele czarnych raperów.....
No rzeczywiście. "Tango i Cash" wcale nie był wtórny. A ten "car" który odwalili na końcu... no żenada :P