Film może i nie nudzi tak jak pierwsza część ale za to poraża swoją głupotą.Po całkiem fajnym początku filmu(przeniesienie do roku 1957) zmarnowano potencjał filmu.Już bym wolał żeby zabijała ta prawdziwa Mary Lou niż opętywała główną bohaterkę.Wyszło to jak jakaś podróba egzorcysty.O dziwo kilka scen jest nawet strasznych(np.ta z koniem)ale ogólnie mordowanie czarami jakoś mi nie podchodzi.Końcówka też nienajlepsza.Tylko za to że tak mnie nie nudził jak jedynka dam mu 6/10 bo za kretyński scenariusz powinien dostać 1.