Rok 1885. Wykształcona i uparta Eugénie (Lou de Laâge) stoi wśród morza nieznajomych zgromadzonych na placu publicznym, aby opłakiwać śmierć francuskiego poety. Nie powinno jej tam być, ale kobieta pragnie obecności innych ludzi. Dlatego podczas rodzinnej kolacji kłamie na temat tego, gdzie była i co robiła. Jedyną osobą, której powierza swoje sekrety jest brat Théophile (Benjamin Voisin). Wie choćby o tym, że siostra potrafi rozmawiać ze zmarłymi, które zjawiają się zawsze w najmniej odpowiednim momencie. Spotkania z nimi są krótkie, lecz intensywne i wyczerpują ją fizycznie. Gdy Eugénie zwierza się ze swojego stanu też babci, bliscy umieszczają ją w klinice dla kobiet, gdzie trafia pod opiekę surowej pielęgniarki Geneviève (Mélanie Laurent). Spotyka tam inne kobiety, wykluczone przez własne rodziny i społeczeństwo, nazywane głównie "histeryczkami". Klinika staje się dla nich więzieniem, a stosowane metody - torturami. Im dłużej Eugénie przebywa w ośrodku, tym bardziej jej brat żałuje, że przyczynił się do umieszczenia jej tam. Mężczyzna postanawia coś z tym zrobić...