Uwaga: zawiera spoilerowanie produktu. Czyżby już Amerykanie nawet w ich podstawowej dziedzinie filmów akcji wyprztykali się z pomysłów i musieli zżynać od Korei, czy to tylko zbieżność tytułu z 'Baleriną' z Netflixa? (właśnie oglądam i jest spox wg mnie, jak to u Koreańczyków (wg mnie ) , (scena z kupnem broni nie z tej ziemi (z koreańskiej) mają wyczucie, idealne miejsce na relaks przed kul(cool) -eliminacją, która pewnie potrwa do końca, bo jestem w trakcie seansu, a tu przez przypadek. Już czekam jak Amerykanie to wszystko zepsują oraz pokiereszują śliczną buźkę Keeanu, bo mu się należy, a, że jest podobny do głównego antybohatera oryginału (jeśli to oryginał, bo nie chce mi się sprawdzać), to zapewne on będzie polegał kiereszowaniu i stratom niemoralnym (hm, ale jeśli to on, wtedy popsuje swój etos pozytywizmu, chociaż, jak się nie będzie odzywał, to może da radę (choć zwykle prawie nic nie mówi i rady nie daje (wg mnie, wiadomo). Sprawdzę to kiedyś, a może nie.