To amerykańska komedia, na pozór podobna do innych komedii tego typu (czytaj niskiego lotu). Mnie jednak zaskoczyła swoimi chorymi zwrotami, nienormalnymi żartami. Tytułowy "Balonowy Chłopak" to koleś, którego rodzice zamknęli w wielkim balonie, ponieważ jako dziecko był uczulony na kurz i wszystkie zarazki. Kiedy jednak zakochuje się w dziewczynie z sąsiedztwa wszystko się zmienia. Dziewczyna wyjeżdża z miasta, a on za nią. Niestety jako, że jest on podatny na szkodliwe powietrze i każdy zarazek, nie może zwyczajnie opuścić domu. Konstruuje w tym celu specjalną bańkę, która uchroni go przed ewentualnym zakażeniem. Podróż w sterylnej bańce jest miejscami głupia, miejscami zabawna, na pewno jednak zaskakuje niecodziennymi przygodami.
Mamy tu meksykańskiego aktora grającego często w filmach Rodrigueza, karła z filmów z Austinem Powersem (film jest producentów drugiej części "Austina Powersa". Choćby oni warci są obejrzenia, bo potrafią rozbawić. Osobiście polecam wątek z sektą ludzi szczęśliwych. Ja lubię ten film, przypomina mi lata 80-te, proste komedie amerykańskie w połączeniu z bardzo zwariowanymi pomysłami.