sobie właśnie ten film, który przed laty oglądałem na VHS-ach. Włoskie fantasy w rezyserii Ruggero Deodato chyba się nie starzeje. Aczkolwiek dzisiaj zauważamy mnóstwo niedoróbek, ktore umykały nam kiedyś. Przyjemnie ogląda się scenę po wejsciu bohaterów do jaskinii pod wodospadem- sceneria rodem z Niekończącej się opowieści. Starcia dwójki bohaterów z przeciwnikami tak naprawdę kończą się zanim jeszcze się zaczęły, wszystko to szybko się toczy i jest do przewidzenia. Mimo tego jest to przyjemna rozrywka na niedzielne popołudnia.