Odkrycie roku. Już na kilku stronach widziałam, ile inspirowanych/plagiatowanych scen wytykają "Barfi!".
Myślę więc, że nie jedyna zobaczyłaś podobieństwa.

Raczej nie oglądam filmów o takiej tematyce, czasem właśnie tylko jakaś bollywoodzką twórczość, staram się odnajdywać coś stosunkowo dobrego lub po prostu zabawnego (zwykle nieświadomie), porównuje też oceny na IMDb. Szukam wyróżniających się w jakiś sposób produkcji, zwykle są to thrillery, np. takie jest ostatni "Kahaani", nota bene też nominowany do nagrody Filmfare albo takie, których utwory (napotkane zwykle gdzieś przypadkowo na Youtube) w jakiś sposób zaciekawiły mnie. Po "Barfi!" spodziewałam się więc czegoś lepszego, skoro ocena tutaj i na IMDb była tak wysoka i posypało się tyle wygranych i nominacji.
Rozumiem, że nie tylko jest to kopia "Pamiętnika", ale też innych filmów. Nie rozumiem skąd tyle pochwał, mnie osobiście "Barfi!" nie przekonał, a już tym bardziej, że wymienione przeze mnie powyżej sceny to nie tylko inspiracja, bo przecież wyglądają identycznie w obu filmach.

To o czym piszecie to po prostu cytaty filmowe, dlatego wyglądają identycznie/podobnie do scen z filmów, do których absolutnie świadomie nawiązują. Ja oczywiście rozumiem, że Bollywood ma tendencje do plagiatowania, ale akurat w Barfim te odniesienia mają określoną funkcję fabularną. Takie zabiegi stosuje się zarówno w amerykańskim jak i europejskim kinie, ale nie tylko te kinematografie mają na to monopol.

No i tak, jakby z racji bytu "Pamiętnika" już nigdy w żadnym filmie bohaterowie nie mogli by umrzeć w ten a nie inny sposób.
Kto wie, może nawet jakby "Pamiętnika" nie było, Barfi! i tak byłby taki, jaki jest?

Bohaterowie z "Pamiętnika" umierają tak, jak takie starsze małżeństwo na łóżku, gdy Titanic tonie.
Ojej. "Pamiętnik" skopiował scenę z "Titanica". :(

Skomentuje wszystkie trzy powyższe wypowiedzi. Po ich przeczytaniu stwierdziłam, że trochę poszukam i poczytam na ten temat. I udało mi się znaleźć parę ciekawych rzeczy.
Nie sądzę, że "Barfi!" byłby taki, jaki jest. Prawda jest taka, że jest to produkcja, która bazowała na dużej ilości innych filmów i rzeczywiście, jak sprawdziłam, sceny są identyczne. Sama postać tytułowa była przecież wzorowana na Charliem Chaplinie, co nawet można wyczytać w ciekawostkach (jego plakat przewinął się nawet w filmie).
Aby moje słowa nie był bezpodstawne, oto parę linków do obejrzenia:
youtube.com/watch?v=gK87fZeie0E
youtube.com/watch?v=8X4AZnTEZDU
hindustantimes.com/Entertainment/Bollywood/TOP-10-Barfi-scenes-that-are-copied/A rticle1-936523.aspx
Nie uważam, żeby były to "cytaty filmowe". To zwyczajnie skopiowanie sceny, prawdopodobnie całkiem świadomie, gdyż wyglądają tak samo. Nie rozumiem zachwytów nad "Barfim!", który jak widać, jest w rzeczywistości zlepkiem innych produkcji. Nie uważam tym samym, że film jest zły, ponieważ każdy ma inny gust, ale zawiera zbyt dużo "odniesień"- jeśli można to jeszcze tak nazwać. Dodam tylko, że wszystkie sceny komediowe są zaczerpnięte z innych filmów.
A na temat porównywania do "Titanica" nie będę się wypowiadać, bo widocznie komentarz ten miał być zabawny, jednak ja jakoś nie wyczuwam tego żartu. Jeśli miało to w jakiś sposób obronić "Barfiego!", to niestety się nie udało, ponieważ moje zdanie się nie zmieniło, a jedynie wzmocniło chęć wyszukania dodatkowych informacji, które zamieściłam powyżej.

w jednym z linków jest błąd:
hindustantimes.com/Entertainment/Bollywood/TOP-10-Barfi-scen%20es-that-are-copie d/Article1-936523.aspx
(nie wiem czy na filmwebie można dodawać całe linki, więc jeśli ktoś jest nie jest na tyle zorientowany, to wystarczy tylko wpisać przed podanymi linkami www. :)

Dokładnie. Barfi! to jeden wielki bezczelny plagiat. Rozumiem inspirowanie się innym kinem, ale to są dosłowne kalki scen z innych filmów.