film. Wspaniała kreacja Davida Bowie w roli Warhola. Całkowite podobieństwo. Ogólnie
film naprawdę piękny.
Pomijając moją fascynację sztuką współczesną, najlepsza kreacja Warhola jaką widziałam,
Factory Girl nie dorasta do pięt, brawo Bowie!
To nie jest film o malarstwie. Ani o śmietance artystycznej na czele z Andy Warholem (rewelacyjny Dawid Bowie !!). Ani o naturszczyku, który ze slumsów trafia na salony. W każdym razie nie tylko...
Bo to film o różnych rodzajach samotności i o różnorakich sposobach radzenia sobie z nią. Schnabel nie męczy nas...
Patetyczny, pretensjonalny, żałosny. Żałuję że obejrzałem tego gniota do końca. Zmęczył mnie bardziej niż maraton. Jeśli jesteś 15latką podczas menstruacji to film dla ciebie. Dla wszystkich posiadających trzycyfrowe iq, NIE OGLĄDAĆ! 1/10 za kreację Bowiego, tylko on dźwignął ten film na taką ocenę. Jak widać obsada...
więcej...dialogi, reżyseria czy pretensjonalność co poniektórych scen. Dawno nie oglądałem filmu z odczuciem zażenowania, nieustanie zastanawiając się jak tak wspaniała obsada mogla wziąć udział w takim badziewiu i co gorsza - nie uratować tego filmu swoja gra. Poprawnie wyszedł jedynie David Bowie i Del Toro ale sceny w...
Wow, co za obsada tego filmu: Oldman, Walken, Del Toro, Hooper i Dafoe. Muszę koniecznie obejrzeć i do tego jeszcze urocza Claire Forlani z pamiętnego "Joe Blacka".
Niezwykła historia artysty malarza prymitywisty Jean Michel Basquiat (Jeffrey Wright), który sztukę afrykańską wyniósł na szczyt...Ciekawe czas, ciekawi ludzie wśród nich szczególny wizjoner sztuki i jego Fabryka - Andy Warhol . Andy Warhola kreował David Bowie, zrobił to doskonale, wszedł w postać z butami, emanował...
więcejAle ponieważ nie widzę cienia sztuki w tych bazgrołach, tekstach i całej otoczce "niby-znawców" to film jest maks 6/10. Głownie dzięki aktorstwu - Bowie (widzę, że nie tylko ja tak uważam) i Oldman....no i miałem nadzieję że Walkena będzie więcej:((((
wolny od schematów i nieco komiksowej realizacji, ogólnie dobre jest przedstawienie świata artystów (żyją w swoim świecie) co można nazwać oderwaniem od rzeczywistości i podstawowych codziennych obowiązków. Czuć w nim atmosferę mimo kilku sztampowych wątków.