W sumie to oczekiwałam czegoś więcej, a zobaczyłam przeciętny film pseudo-historyczny na poziomie np. "1612". Mam nadzieję, że wersja July Delpy będzie bardziej porywająca, bo ta była jakaś mdła i nijaka. Chociaż bardziej prawdopodobna niż te wszystkie "wampiryczne" historyjki ;P