Batman: Maska Batmana

Batman: Mask of the Phantasm
1993
7,4 8,1 tys. ocen
7,4 10 1 8091
7,8 12 krytyków
Batman: Maska Batmana
powrót do forum filmu Batman: Maska Batmana


Standardowy odcinek TAS. Batman walczy z policją i nie zabija, cały czas zastanawiając się czy warto być mścicielem (teraz ma do tego dobry powód), policja go goni, oczywiście oprócz Gordona, generyczna mafia obraca kasą i coś sobie tam po cichutku mataczy, a we wszystko znowu zamieszany jest Joker.
Najciekawszy wydaje się tu wątek ukochanej Batmana jako powód do zerwania kagańców zemsty. Wszystkie wątki pięknie się zazębiają i są wiarygodne, jednak wszystko zmierza ku standardowemu finałowi, w którym Joker ma dla wszystkich bombową niespodziankę. Chcąc nie chcąc animacja kończy się jak jeden z odcinków serialu: ból i strata, ale wszystko jest OK (hej, głowa do góry, udało wam się zabić w końcu Jokera!).
Stylistyka to stary dobry serial z VHS. Joker zamiast noża wybiera salami, Batman robi dziwaczne skoki na odległość wielu metrów, a większość starć wygląda jak walka klaunów w cyrku. Ogląda się to z nutą nostalgii, ale również niewielkiego zażenowania. Ma to swój niewątpliwy urok i bardzo lubię tę wersję Gacka. Przynajmniej nie jest kretynem i potrafi walczyć, nie to co ten frajer od Burtona.
Animacji mogłoby nie być, ponieważ zaduma nad sensem zemsty kończy się zanim na dobre się rozwinie. W głowie pozostają jedynie słowa Alfreda o balansowaniu Wayne'a na cienkiej granicy dobra i zła.

PS: Powinni zrobić jeszcze jakąś animację w hołdzie dla TAS.

ocenił(a) film na 10
katedra

Jest jeszcze film o Mr Freeze, ale tam Batman jest postacią drugoplanową - więcej tam jest Barbary Gordon i Dicka Graysona (na marginesie nigdy bym nie dał synowi imienia, które w języku angielskim oznacza męski organ rozrodczy) .

PS. Joker nie zginął ! Fabuła filmu ma akcję między 65 a 66 odcinkiem Batman TAS i Joker pojawia się jeszcze potem w serialu. Klaun morderca ginie dopiero w świecie animacji w filmie "Powrót Jokera"