Gdy 2 lata temu zaglądałem tutaj, to średnia ocen Mask of the Phantasm wynosiła gdzieś około 8,3 i była chyba najwyższa ze wszystkich batmanowskich dzieł. Teraz spadła prawie o jedno oczko - why? o_O Przecież to najlepszy film, jaki powstał o Batmanie, tuż przed całą The Animated Series, Dark Knightem i dwoma Batmanami Burtona :P Rewelacyjny klimat, dojrzała fabuła i genialna ścieżka dźwiękowa. Scena "narodzin" Batmana, wywołująca przerażenie nawet u Alfreda - epicka :D Więc czemu, ale to czemu ma taką niską średnią? :P Czyżby przez te 2 lata doszło tu do najazdu młodocianych fanów The Brave and the Bold? :P
O lol, teraz widzę, że Batmanom Burtona też się ostatnio trochę dostało po dupie, bo mają średnią 7,4 :P Za to Mroczny Rycerz trzyma się mocno, wychwalany przez wszystkich :P Trochę niesłusznie, chociaż sam naprawdę uwielbiam ten film... :P
Pozwól, że Cię poprawię - obydwa Batmany Burtona powstały przed MotP, nie wspominam już o tym, że pierwszy odcinek BTAS miał premierę prawie dwa lata wcześniej. Poza tym się zgadzam. Najlepszy film o Batmanie w ogóle.
Ja wiem, kiedy te Batmany powstały, pisałem o moim prywatnym rankingu co do jakości filmów :) A w tym rankingu mój ulubiony MotP jest na pierwszym miejscu przed innymi :P
Najlepszym wystąpieniem Jokera - jak dla mnie - byłyby gry Arkham, aczkolwiek wersję z DC Animated Universe również uważam za rewelacyjną.
A ja nie rozumiem entuzjamu oceniających. To chyba najsłabsza animacja o Batmanie jaką widziałem. Fabuła jest strasznie przewidywalna, a postanie płytkie. Wiem, że jest pewien interesujący wątek - rozterki Brusa, który miota się pomiędzy osobistym szczęściem, a swoim alter ego. Ale to dużo za mało...