Batman: Rok Pierwszy

Batman: Year One
2011
6,9 6,0 tys. ocen
6,9 10 1 6026
5,6 11 krytyków
Batman: Rok Pierwszy
powrót do forum filmu Batman: Rok Pierwszy

Film nawet spoko, ale po wydaniu Batman początek kompletnie zbędna animacja szczególnie,że film Nolana jest nie do przebicia :)))
Można obejrzeć ale wolę wersję filmową :))

pomba

A ja właśnie odwrotnie, wolę tę animację od większości filmów z aktorami. (Wyjątek stanowi Batman z 1989 z Jackiem Nicholsonem).

vegeta391

trzeba przyznać żę Batman już miał tyle nakręconych początków, że też się bałem o te animację, ale czytając komiks przestałem się bać. Niektórzy jednak sobie darują, myśląc że znowu zobaczą to samo.... szkoda, bo tak nie jest

ocenił(a) film na 8
pomba

A wg mnie, wersja Nolana nie ma podskoku do tej animacji - gusta i guściki. Ja jestem wielkim fanem komiksu i muszę przyznać, że ekranizacja wyszła znakomicie.

ocenił(a) film na 9
pomba

Osobiście nie ma co porównywać filmu Nolana do adaptacji komiksu Franka Millera, bo to dwie zupełnie różne wizje Batmana

ocenił(a) film na 8
Rinzler

Nolana wizja to maczo z lat 80 w przebraniu, gówno nie film

ocenił(a) film na 7
pomba

Jestem po seansie dwóch Batman'ów Burtona.
I porównując je do trylogii Nolana to jednak Burton stworzył lepszy klimat, czuje się, że to Gotham.
Sam projekt wyglądu antagonistów Batmana, ich gra aktorska jest o wiele lepsza niż w filmach Nolana.

Batman z 2005 był dla mnie trudny do obejrzenia, konflikt z Ras'al Ghul'em jest mizernie zrobiony. Wiem, że Nolan stawia na realizm ale to go właśnie zgubiło. Świetną walkę Batmana z Ras'em można było zobaczyć w Batman: Arkham City.

Co do części z 2008. Joker został świetnie zagrany ale brak mu klasy, poczucia humoru jak w wersji J. Nicholsona.
Bardziej Joker z '89 do mnie przemawia.

A najnowsza Nolan'owska część.... Jeeezu... Kobieta-Kot, tak bezbarwna postać, że Michelle Pfeiffer powinna odwiedzić Anne Hathaway i jej sprzedać płaskiego w twarz.
Sam motyw, rozbuchanej walki, gdzie mieszkańcy są zaangażowani jest dziwny i nie pasuję moim zdaniem do Gotham.
Sama intryga jest ok, nie ma się za bardzo do czego przyczepić i potrafi zadziwić.
Ale ta końcówka... Batman w myśl "realizmu" Nolana, przeżywa wybuch bomby bez szwanku, realne jak nie wiem.
A potem sobie jeszcze rodzinkę założył.
Ta końcówka to naplucie w twarz wizerunkowi Batmana.

użytkownik usunięty
Nazylexx

Jedna istotna sprawa - ..."Ale ta końcówka... Batman w myśl "realizmu" Nolana, przeżywa wybuch bomby bez szwanku, realne jak nie wiem."
Oglądałeś uważnie???...Wayne wcześniej naprawił autopilota w samolocie (napisał mu nowe oprogramowanie, czego nie potrafił zrobić Fox) a reszty się domyśl.

ocenił(a) film na 7

Skoro tak to widocznie się pomyliłem.
Dzięki za poinformowanie mnie o moim niedopatrzeniu ;)

Pozdrawiam

pomba

Filmy Nolana to nieporozumienie.Batman w jego filmach brzmi jak przechlany denatem wieloletni alkoholik...

użytkownik usunięty
pomba

mam nadzieje, że po 5 latach od komentarza wiesz już więcej, np. ze to ekranizacja komisku z 1986 i nie ma nić wspólnego z "kolejną wizją początku" - współautorem tego komisku jest Frank MIller, i pewnie już się domyślasz - nie ma nić wspólnego z Nolanem, to Nolan czerpał od Millera. Polecam sięgnąć po te komiksy bo są genialne :) To one są inspiracją dla Burtona i Nolana :) ale może po tylu latach, już sam to wiesz ;)