Cieszę, że nie będzie w filmie zbyt wielu efektów specjalnych - w końcu nie na tym film polega, żeby oglądać cyfrowo wygenerowane ludziki, wybuchające komputerowo wieżowce itp., itd. Ten "Batman" ma być w starym stylu, czyli - mniej efektów, ale większy nacisk na studium psychologiczne bohaterów (oczywiście też bez przesady :D). Nawet sam Nolan powiedział, że nie chciał, aby efekty specjalne zdominowały bohaterów. Przynajmniej wiadomo, że nie dostaniemy papki jaką stworzył Joel Schumacher, czyli "Batman Forever" i "Batman & Robin", które były "efekciarskie", ale niestety nie miały tego mrocznego klimatu prawdziwego "Batmana" jaki udało się stworzyć Timowi Burtonowi w dwóch pierwszych częściach ("Batman", "Powrót Batmana"). Oczywiście wiem, że "Batman - Początek" nie dorówna dziełom Burtona (chociaż możliwym jest, że będzie tak samo dobry), ale na pewno będzie lepszy od pseudo-dzieł Schumachera. Poczekamy, zobaczymy. W sumie to już niedługo - jeszcze tylko 28 dni...
Pozdrawiam.