Nigdy nie przepadałem za filmami o Batmanie, zwłaszcza wizją Tima Burtona. Ta fantastyka bardzo mi się nie podobała.
Minęły bodajże 3 lata od premiery Batmana Begins. Postanowiłem, że przyszedł czas na obejrzenie nowego filmu o Batmanie. Jestem bardzo mile zaskoczony. Christopher Nolan stworzył według mnie bardzo realistyczną wizję, co oczywiście traktuje jako ogromny plus. W przeciwieństwie do wizji Burtona, film jest mroczny, w niektórych momentach przeraża, zaskakuje. Wartka akcja, wspaniałe zdjęcia, doborowa obsada, oraz kontrowersyjna muzyka Hansa Zimmera i Jamesa Newtona Howarda (moich dwóch ulubionych kompozytorów).

Dlaczego kontrowersyjna? Większość osób spodziewało się, iż obaj kompozytorzy wykorzystają poprzedni temat napisany przez Danny Elfmana. Osobiście temat "starego Batmana" uważam za dobry, jednak w ogóle nie pasowałby do konwencji nowego filmu. Zimmer z Newtonem Howardem skomponowali muzykę typową muzykę ilustracyjną, z kilkowa tematami i motywami. Wykonanie oraz brzmienie ścieżki jest doskonałe. Korzystanie z elektroniki było w tym przypadku niezbędne. Ogólnie uważam, że praca obu artystów jest bardzo dobra, świetnie wypadająca we filmie.

Film uważam za bardzo dobry. Wizja Burtona była bardziej komiczna i fantastyczna, w niektórych momentach nawet dziwna i szokująca. Film Nolana jest bardziej realistyczny, mroczny, pełny akcji, ciekawszy i to mi się podoba najbardziej. 8/10