Nie podobała mi się wogóle. Clooney do tej roli nie pasuje. Tu powinien zagrać Kilmer...a
najlepiej Keaton, a jeżeli inny nowy aktor, to tylko i wyłącznie na Batmana nadawałby się w
tamtych czasach Kevin Costner. Film jeszcze bardziej kiczowaty od poprzedniego. Męczy
przy oglądaniu kolorystyka, sztuczność aż do przesady. Nawet Schwarzenegger nie ratował
tego filmu i moim zdaniem była to jego najgorsza rola w karierze. Alicia Siverstone bardzo
mi się podobała w tym filmie. Uma Thurman jako trujący bluszcz była z lekka irytująca.