Coś mi się wydaje, że Batman vs Superman zrobi podobną karierę jak 50 twarzy Gray'a. Jak ktoś był w kinie to wie, że oba filmy są kiepskie. W przypadku Gray'a ludzie słyszeli, że film jest zły, a mimo tego szli do kina w przekonaniu, że nie może być tak źle jak to inni mówią. I okazało się, że jednak może. Starcie dorosłych facetów w obcisłych gaciach to film, który zostawia spory niesmak po wyjściu z kina. Napisałbym coś więcej, ale nie ma o czym.