Przez 2 godziny i 30 minut filmu nie dzieje się absolutnie nic. Niestety, czasu nie można cofnąć, a mógłbym spożytkować go na pewno lepiej. Chociażby idąc na spacer. (lub spać)
No tak. Słyszałem już teksty, że niższe oceny dają tylko fanboye Marvela, ale to już nowość. Teraz już każdy, któremu mniej podobał się film, nie lubi superbohaterów. Ciekawe rozszerzenie dyskredytowania opinii, które nie odpowiadają co niektórym ;)
Fakt, jest dużo niespójności w tym filmie, poszatkowana fabuła i słabsze postacie ALE mamy bardzo dobrze pokazany konflikt Batmana i Supermana, świetną Wonder Woman i według mnie najlepszego Bruce'a Wayna i Batmana na dużym ekranie plus walka końcowa to świetne pokazanie początku Ligi Sprawiedliwych
W zasadzie zgadzam się z Tobą w punktach związanych z WW i Batmanem, z konfliktem już nie bardzo. Ale to nieważne, bardziej chodzi mi o Twoje dopasowanie swojego gustu do gustu każdego fana superbohaterów - a przynajmniej tak można to zrozumieć.
Nie rozumiem twojego toku rozumowania. Moja ocena dotyczy konkretnego filmu, nie sympatii do superbohaterów. Gdybym nie lubił tego typu filmów, nie poszedłbym do kina. Moją i tak wysoką ocenę wystawiłem ze względu na pierwsze sceny, które zapowiadały naprawdę dobry film i rolę Bena Afflecka, który bardzo fajnie wykreował rolę batmana, całkiem innego niż w trylogii Nolana. Reszta filmu była co najwyżej słaba, wliczając w to nieudolnego antagoniste.