PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687215}

Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

Batman v Superman: Dawn of Justice
2016
5,8 130 tys. ocen
5,8 10 1 129780
4,4 44 krytyków
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości
powrót do forum filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

Bardzo chciałem żeby ten film się udał i naprowadził kinowe uniwersum DC na właściwe tory. Po Batmanach Nolana (które uwielbiam) chciałem zobaczyć coś bardziej bliskiego komiksom, i po pierwszych zwiastunach napaliłem się na film niemiłosiernie. Miałem nadzieję że film będzie lepszy od Człowieka ze Stali, że będzie przypominał świetny moim zdaniem Watchmen tegoż samego reżysera. Ale nie mogłem się oprzeć wrażeniu że tym jednym filmem DC i WB chcą wprowadzić za dużo wątków i superbohaterów na raz. Tak jakby za wszelką cenę ten film miał być pomostem do pojedynczych filmów o pozostałych superbohaterach.

Co mi się podobało? Mniej więcej pierwsza godzina filmu czyli wprowadzenie nowych postaci do uniwersum czyli Bruce'a, Alfreda, Diany czy Lexa. Aflleck? Chyba jak większość ludzi przed filmem byłem sceptycznie do niego nastawiony i jak chyba większość ludzi po seansie byłem zachwycony nowym gackiem. Alfred świetny, WW nie zagrała zbyt długo ale ogólnie pozytywnie. Luthor dla mnie bardzo dobrze ale widzę że zdania są mocno podzielone, jednych irytuje - mnie nie. Co jeszcze dobrego? Ano walka pomiędzy dwoma tytułowymi bohaterami, czuć było inspirację Dark Knight Returns i świetnie się to oglądało. Ogólnie film wypada świetnie pod względem wizualnym.

Co mi się nie podobało? Po pierwsze wprowadzenie pozostałych członków JLA w najbardziej głupi i nie trzymający się kupy sposób. Można i trzeba było wprowadzić te postacie w bardziej subtelny sposób. Po drugie dlaczego Batman zabija? Nie chodzi mi o sceny z koszmarów ale już na jawie przedzieranie się batmobilem przez hordy złych poprzez wysadzanie bez skrupułów w powietrze każdego napotkanego po drodze. Nie miałby też problemów przed zabiciem Supermana gdyby ten nie wypowiedział imienia jego matki. Cały koncept Batmana polega na tym że zawsze jest on na krawędzi bycia złym ale jednak nigdy jej nie przekracza. Po trzecie cały chaos od pojawienia się Doomsdaya. Od tego momentu to już równia pochyła, powtórka z MoS. Po czwarte to ogólnie głupie i nielogiczne zachowanie wielu postaci np. Batman próbujący ściągnąć potwora z niezamieszkałej wyspy wprost do miasta żeby go ubić albo Lois, która wrzuca włócznię do wody żeby za 2 minuty nurkować po nią. Mnóstwo było nielogiczności i ciężko na gorąco wypunktować to wszystko.

Wydaje mi się że DC pozazdrościło Marvelowi (zagorzały fan DC) i tym jednym filmem chcieli wywindować kinowe uniwersum na najwyższe obroty - nie udało się. Cała nadzieja w Suicide Squad.

MrSheibuss

"Po drugie dlaczego Batman zabija?"

Dlaczego miałby nie zabijać?

Varshewer

A dlaczego miałby to robić? Postać kreowana przez komiksy przez dziesięciolecia jako superbohater który nigdy nie przekracza tej granicy, w BvS nie ma z tym problemu a najgorsze że film nie wyjaśnia co skłoniło go do takiej zmiany.

ocenił(a) film na 8
MrSheibuss

Mylisz się. Batman wielokrotnie zabija w komiksach. Dopiero w późniejszym okresie została przypisana mu łatka bohatera, który nie ima się zabójstwami. U Nolana Mroczny Rycerz też doprowadzał do śmierci wielu postaci. Tutaj po prostu zostało to pokazane wprost, tam nie. Zauważ też, że on nie zabija bezpośrednio, a posługuje się wyłącznie dostępnymi narzędziami. Co do domysłów, Batman jest już lekko podstarzały, najwyraźniej zmęczony podwójną rolą i zniesmaczony, że świat wciąż potrzebuje ratunku superbohaterów. Po takim czasie i takim doświadczeniu, można dojść do wniosku, że filozofia niezabijania nikogo po prostu się nie sprawdza.

MrSheibuss

Batman wywabił Doomsdaya do portu, bo tam był nie zamieszkały teren, sam nawet to powiedział do Wonder Woman. ;)

ocenił(a) film na 9
MrSheibuss

Co do tego dlaczego Batman zabija było niejasno i nie wprost wyjaśnione. Batman jest już stary widział tyle cierpienia (Robin zabity przez Jokera) itp, że sam stwierdził, że nie ma sensu ich trzymać przy życiu. Osobiście uważał siebie i Alfreda za kryminalistów. A co do ogólnego zabijania. Jesli tak dokładnie się przypatrzeć to prawie w ogóle nie zabijał nikogo. Podczas pościgu wszystko wybuchało więc przeciwnicy ginęli z powodów pobocznych. Sam przykład gościa, który strzelał do Batmana z działka maszynowego na samochodzie. Najpierw zaczął Batmana ostrzeliwać po czym Batman odpowiedział ogniem i strzelał właściwie w samochód a tamten facet zginął od wybuchu. Batman ani razu nie zabił gości raczej ich ranił chyba, że to była ostateczność i to Batman robił wielokrotnie w komiksach. Dodatkowo po śmierci Supermana stwierdził, że przestanie znów zabijać w jego imię. A Supermana miał zabić, sam pierdyliard razy przedstawiał jakie motywy nim kierują.

DarkAnghelus

Nie zgadzam się że było niejasno wyjaśnione czy ich zabijał czy nie. Dla mnie jasno było widać że Bat wiedział co robi ostrzeliwując te samochody z batmobilu czy z batwingu później. Nie mogę wybaczyć tego że nie zostało wytłumaczone co go skłoniło do takiej zmiany.

Nie czytałem zbyt wiele komiksów z początku istnienia gacka, ciężko do nich dojść w elektronicznej formie nie mówiąc już o zeszytach. Mam jednak pewną teorię na temat jego zmiany. Czytaliście zapewne The Killing Joke, i wiecie że kończy się on w sposób niejasny ale sugerujący że Batman zabija tam Jokera. Może Snyder tutaj upatrywał inspiracji i w filmowym uniwersum Joker nie żyje a w Suicide Squad widzimy tylko jego retrospekcje i to jak ukształtował Harley. Drastyczne ale możliwe z tym reżyserem. Co ciekawe pierwsze zdjęcie nowego Jokera które wstawił sam Leto było wzorowane na okładce The Killing Joke właśnie.

ocenił(a) film na 9
MrSheibuss

W Killing Joke Batman nie zabił Jokera. A co do zabijania to ten Batman oparty jest o wersję z noweli Franka Millera: "The Dark Knight Returns", w której Batman jest stary i ma dość zabawy w i patyczkowania się z wrogami. Jesli chodzi o Batmana to ogólnie zasada była prosta Batman nie tyle, że miał nie zabijać co nie zabijać z broni typu pistolet, bo miał awersjębo śmierci rodziców. Ale nie wahał się uszkadzać i zabijać w inny sposób. Wiele razy używał batarangów które bywały śmiertelna lub używał różnego rodzaju granatów, granatników itp. Najczęściej w obronie własnej. I tak było tutaj. Nawet słynny gość z miotaczem płomieni nie zginął z ręki Batmana. Batman rzucił batarangiem w butlę z gazem gdy ten chciał zjarać mamę Kent. Sam sobie był winien.

DarkAnghelus

Nie możesz być pewny że nie zabił Jokera, ostatnia scena jest dwuznaczna a nawet bardziej na korzyść mojej teorii: http://media.comicbook.com/wp-content/uploads/2013/08/the-killing-joke-final-pag e.jpg

Na The Dark Knight Returns jest oparta przede wszystkim walka pomiędzy Batmanem a Supermanem oraz portret podstarzałego Bruce'a. Ja tylko sugeruję że ta brutalność i zabijanie w filmie może być oparta na zabiciu Jokera po którym Batman pękł. Ludzie widzą Jokera w zwiastunach Suicide Squad ale kto powiedział że to nie są retrospekcje? Nie ma bodajże żadnej sceny w której widać Jokera z którymkolwiek członkiem SS (oprócz Harley oczywiście ale to może się dziać długo przed tym).

DarkAnghelus

Nie możesz być pewny że nie zabił Jokera, ostatnia scena jest dwuznaczna a nawet bardziej na korzyść mojej teorii: http://media.comicbook.com/wp-content/uploads/2013/08/the-killing-joke-final-pag e.jpg

Na The Dark Knight Returns jest oparta przede wszystkim walka pomiędzy Batmanem a Supermanem oraz portret podstarzałego Bruce'a. Ja tylko sugeruję że ta brutalność i zabijanie w filmie może być oparta na zabiciu Jokera po którym Batman pękł. Ludzie widzą Jokera w zwiastunach Suicide Squad ale kto powiedział że to nie są retrospekcje? Nie ma bodajże żadnej sceny w której widać Jokera z którymkolwiek członkiem SS (oprócz Harley oczywiście ale to może się dziać długo przed tym).

ocenił(a) film na 9
MrSheibuss

N oto ostatnia scena z tego komiksu. I nie jest wcale bardziej na korzyść twojej teorii. Większość osób zgadza się, że Batman tam nie zabił Jokera. Co do jego brutalności konkretnie na czym się oparła oczywiście nie można z filmu wywnioskować, stąd napisałem że niejasno jest to wytłumaczone. Widz może się tylko domyślać co miał na myśli Batman. Jednak jego motywacje były przez niego podane w filmie. "Death in the family" na pewno było powodem, oraz sam powiedział, że oni i tak są postrzegani już za kryminalistów a sam Batman zmęczony jest tym co się działo w jego przeszłości. Było co najmniej z kilka dialogów między Bruce'm i Alfredem, które to sugerowały.

Co do Suicide Squad, kompletnie nie odnoszę się do tego filmu dopóki się nie pojawi w kinach, cała reszta to tylko spekulacje.

DarkAnghelus

Skąd możesz wiedzieć że większość osób zgadza się z tym że Joker zginął z ręki Batmana? Ja natknąłem się na przeważającą liczbę tych którzy uważali że Batman w końcu go ukatrupił. Zdania są podzielone, a zakończenie otwarte do interpretacji. Dla mnie ewidentnie Joker ginie z jego ręki.

ocenił(a) film na 9
MrSheibuss

Dla mnie nie.

ocenił(a) film na 9
MrSheibuss

W Killing Joke Batman nie zabił Jokera. A co do zabijania to ten Batman oparty jest o wersję z noweli Franka Millera: "The Dark Knight Returns", w której Batman jest stary i ma dość zabawy w i patyczkowania się z wrogami. Jesli chodzi o Batmana to ogólnie zasada była prosta Batman nie tyle, że miał nie zabijać co nie zabijać z broni typu pistolet, bo miał awersję do tego typu broni po śmierci rodziców. Ale nie wahał się uszkadzać i zabijać w inny sposób. Wiele razy używał batarangów które bywały śmiertelna lub używał różnego rodzaju granatów, granatników itp. Najczęściej w obronie własnej. I tak było tutaj. Nawet słynny gość z miotaczem płomieni nie zginął z ręki Batmana. Batman rzucił batarangiem w butlę z gazem gdy ten chciał zjarać mamę Kent. Sam sobie był winien.

ocenił(a) film na 9
DarkAnghelus

Wydaje mi się, że strzelił (z karabinu, który trzymał) w butlę, ale może coś przeoczyłem jak oglądałem

ocenił(a) film na 9
DarkAnghelus

Wydaje mi się, że strzelił (z karabinu, który trzymał) w butlę, ale może coś przeoczyłem jak oglądałem

ocenił(a) film na 9
looooool

Trzy strzelił z karabinu, czy rzucił batarangiem, nie zastrzelił nim bezpośrednio gościa.

ocenił(a) film na 6
MrSheibuss

Tak odnośnie zabijania przez Batmana w filmach https://www.you tube.com/watch?v=N3wM7 _Bch1Y (są spacje).
W komiksach też przekraczał granicę - https://www.y outube.com/watch?v=UX ywZJ8BSTc (spacje).

ocenił(a) film na 9
MrSheibuss

z tego co czytałem to film nawiązuje do komiksów, ale sam za wiele ich nie czytałem więc ciężko mi powiedzieć

ocenił(a) film na 6
MrSheibuss

Tak odnośnie zabijania przez Batmana w filmach https://www.you tube.com/watch?v=N3wM7 _Bch1Y (są spacje).
W komiksach też przekraczał granicę - https://www.y outube.com/watch?v=UX ywZJ8BSTc (spacje).

Kruchy_serious

Co jest z dodawaniem tych komentarzy?

Co do pierwszego linku: wiele zabójstw jest bardzo naciaganych i nie tylko w przypadku Batmana ale też Jokera. W BvS jest to naprawdę racjonalne wyjaśnienie widząc z jaką premedytacją Batman strzela do tych wszystkich ludzi. Nie przekonuje mnie tłumaczenie że nie strzela bezpośrednio do złych ale do pojazdów w których się poruszają. Jeśli Batman ciągnie batmobilem na lince samochód przez 5 minut który obija się o wszystko na swojej drodze to mam sobie myśleć że ludzie w środku przeżyli takie coś? Minutę później wbija się batmobilem dosłownie w czaszkę gościa który stał na drodze. Z premedytacją a nie tak jak w filmiku powyżej.

Co do drugiego linku z komiksami to pierwsze wydania kształtowały dopiero bohatera i sami twórcy chyba nie wiedzieli czy ma zabijać czy nie. A ostatni przykład potwierdza to co mówiłem na temat The Killing Joke.