Ogólnie nie lubię filmów o takiej tematyce, lecz do obejrzenia tego skłoniły mnie opinie o brak "humorku", o zbyt dużej powadzę filmu. Nie wiem dlaczego ale irytują mnie "śmieszkowe" sceny tam, gdzie ich raczej być nie powinno. I tu według mnie wyszło to na dobre.

Początkowo czułam się głupio, bo nie wiedziałam o co chodzi, jeden wielki znak zapytania. Po pół godzinie filmu wreszcie coś się zaczęło dziać. Muszę się przyznać, że Batman powalił mnie na kolana, gdy mogliśmy go (niby) ujrzeć w jakiejś piwnicy? Niezła scena, mroczny batman, naprawdę mega wrażenie. I w sumie koniec efektów wow.

Jak wspomniałam nie lubię tego typu filmów, nie interesuje się tą tematyką ale Batman v Superman wyszedł im poprawnie: dobre efekty specjalne, cudowne kostiumy, sceny walki w porządku, motywy dobrane, kreacje stworzone. 6/10

Co mogę zarzucić? Film zrobiony tylko po to, aby stworzyć więcej podobnych... Bo tak naprawdę nic się nie stało; poobijali się, podali sobie rączki i cacy. Koniec