Słyszałem, że na świecie film został średnio odebrany. Dla mnie jednak to chyba najlepszy film o superbohaterach, fantastyczny klimat. Batman był fenomenalny, to tylko moja opinia, ale podobał mi się najbardziej z tych dotychczasowych, imho skradł całe show. No cóż, w końcu to Batman.
Jakoś trudno mi uwierzyć, że może być lepszy od tych:
Batman początek imdb 8,3
Mroczny rycerz imdb 9,0
Mroczny rycerz powstaje imdb 8,5
Watchmen imdb 7,6
Iron man 1 imdb 7,9
Avengers 1 imdb 8,1
Ca-Winter soldier imdb 7,8
Deadpool imdb 8,4
Bvs póki co imdb 7,5 i do końca roku spadnie pewnie na poziom Man of Stell 7,2 lub poniżej
Mówiłem, że dla mnie to najlepszy film o superbohaterach, a prawdę powiedziawszy ranking ocen na innych stronach mało mnie interesuje i nigdy się tym nie sugeruję. Mnie się film podobał i tyle.
Pamiętajcie, że rankingi na stronach są tworzone przez noobów, i, że 90% ludzkości nie jest w stanie ocenić który film jest dobry, a który zły bo są debilami i tylko powtarzają to co usłyszą.
Np. BvS zarzuca się na Filmwebie, że ma kiepski montaż, tymczasem na całym świecie może 3 polaków zna się na montarzu filmów, pracują oni w Hollywood, reszta nie ma o montażu filmów pojęcia, albo minimalne (i pracują przy ssyfiastych polskich filmach). Dlatego jak ktoś gada,że BvS ma słaby montaż to jest lemingiem, który gdzieś to usłyszał i powtarza bo nie wie co ma sam myśleć o filmie.
Prawdę powiedziawszy mnie nawet jakiś problem z montażem nie przyszedł do głowy. Wizualnie film również był świetny i po zakończeniu nie miałem dość, choć film sam w sobie okazał się bardzo długi.
Był tylko 10 minut dłuższy niż obie części Avengers. Wydawał się długi, przez dużą ilość dialogów. Gdyby w filmie było 6, albo 10 członków Ligi Sprawiedliwości, czas leciałby szybciej. Chociaż paradoksalnie, w BvS ludzie narzekają, że było za dużo postaci. Mimo, że Aquaman i Cyborg pojawiają się w scenach po 15 sekund, a Flash łącznie może minutę. Więc wiesz, jak już mówiłem ludzie nie zastanawiają się nad sensem swoich argumentów przeciw filmowi, tylko powtarzają hejty po innych.
To prawda. Dla mnie jednak takie odkrycie innych superbohaterów to była gratka. Koniec końców ze mnie nie jest żaden krytyk czy członek gildii filmowej. Idę do kina i oceniam film na podstawie czy mi się podobał bądź nie. Ten mi się podobał, bardzo. Pozdrawiam.
idziesz do kina w piątek ale teledyskowy montaż już zdążyłeś zauważyć? z trailerów? bardzo lubię takie wypowiedzi pseudoznawców :)
Każdy kto widział film o tym mówi ignorancie i przedstawia jako minus,
ale oczywiście ty jako jedyny nie czytałeś żadnej opinii/recenzji :)
Jeśli oceniasz film na podstawie cudzych opinii to jesteś dupa, a nie sensowny krytyk. Sam mówisz, że nie masz własnego zdania, tylko ktoś tam coś mówi.
Po drugie, mówisz "każdy kto widział film", a jak widzisz, ani ja, ani prowned tak nie mówimy. Wręcz przeciwnie, jest to bzdura.
Każdy ma jakiś zarys czego może oczekiwać po filmie.
A jak ktoś na to nie zwraca uwagi to ogląda wiele szrotów,
a omija wiele ambitnych filmów.
A ty jakie masz zdanie ? Zachwyty czymś co nie wyszło.
Rzeczywiście twoje zdanie jest godne miana znawcy :)
ale ja sram na te opinie/recenzje - mam własne oczy i własny rozum (nie tak jak niektórzy najwyraźniej), film widziałem i montaż był bardzo dynamiczny ale z teledyskowym miał mało wspólnego.
* dokładnie tak jak napisał barry.
Mądrzenie się na temat filmu którego nie widziałeś obraża twój. Ale rozumiem, że jesteś z biednej wsi, nie macie w gminie kina i musisz jakoś wyładować swoją frustrację na forum.
Twoje zachwycanie się jest bardziej śmieszne.
Niektórzy piszą takie herezje, że to najlepszy film komiksowy.
Co to ma wspólnego z prawdą ?
Nie zmieniaj tematu. Nie rozmawiamy o filmie tylko o tym, że jesteś debilem bo mądrzysz się chociaż nie widziałeś filmu.
Ja osobiście idę do kina prawdopodobnie w piątek.
Obecna ocena na imdb już 7,4 i pewnie w niedługim czasie spadnie do 7,0-7,1 więc to nie na straja optymistycznie. Wygląda, że nie tylko krytycy narzekają, ale też widownia mimo, że wielu próbuje wmówić, że jest inaczej.
Jeśli podchodzisz zupełnie bezkrytycznie to trudno brać twoje odczucia poważnie.
Napisz coś o złych stronach filmu.
A nie masz żadnych zarzutów ?
Ad1 Wszyscy mówią o złym montażu i teledyskowym przechodzeniu między scenami, bo film został pocięty i okradziony z 30 minut, prawdopodobnie w ostatniej chwili
Ad 2 Przesadzony i irytujący Luther
Ad 3 Słabo przedstawiony konflikt i nagłe pojednanie
Ad 4 Doomsday
Jakie twoim zdaniem są wady ?
Wiesz, jeśli mam Ci wymienić te wady to uważaj, bo tutaj zaserwuje spoilery.
Dziwne dla mnie było to, że Bruca Wayna odwiedza we śnie Flash przybywający z przyszłości, chociaż sama jego wizja postapokaliptycznego świata, do którego przybył Darkseid była dla mnie wyczesana. Nie chciało mi się też po raz setny oglądać sposobu w jaki giną rodzice Batmana, ale rozumiem, że to w nawiązaniu do tego co ma miejsce pod koniec filmu. Nie jestem żadnym fanem komiksów, w zasadzie nigdy ich nie czytałem, ale jak co nieco się dowiedziałem to ten cały Doomsday to postać większego kalibru, tymczasem w filmie jego wątek rozwiązali w kilka minut i nie wyjaśnili SZCZEGÓŁOWO skąd się wziął. Nie wiem, wydaje mi się, że fanom komiksów mógł się nie spodobać Batman nie stroniący od zabijania przeciwników i używania broni palnej, no ale mnie właśnie to się podobało, taki bardziej intensywny i realny się wydał.
Jeszcze co do walki z Doomsdayem, faktycznie mogła wyglądać jak teledysk, zwłaszcza w ostatnich momentach.
Lex Luthor - nie tak go pamiętałem, wydaje mi się, że zupełnie przedefiniowali jego postać. Flash, którego widać na nagraniach w tych kilku sekundach chyba powinien być podobny do tego typka, który gra w serialu, przynajmniej tak mi się wydaję, chociaż serialu nie oglądam, tymczasem w filmie jest zupełnie inny niż widzę na zdjęciach ze wspomnianego serialu.
Za dużo nawiązań do Ligi Sprawiedliwości, od samego początku wszystko wskazuje w jednym kierunku.
Lois Lane wydaje się trochę na siłę wciśnięta do tego filmu. Pojawia się też wiele pytań bez odpowiedzi, no ale zgaduję, że taki był zamiar, bo przecież to dopiero drugi film z serii wielkiego uniwersum, który ma konkurować z Marvelem i pewnie stopniowo będą wiele kwestii wyjaśniać w kolejnych filmach.
Zgaduję też, że ludzie idący do kina na film o superbohaterach woleliby ujrzeć bardziej taki dowcipny klimat rodem PG-13, praktycznie bez dialogów a tylko z walką i laserami, tymczasem ja lubię taki mroczny klimat.
Trochę mam bekę z tego, że Metropolis i Gotham sąsiadują ze sobą w bliższej odległości jak Bytom z Katowicami.
W ogóle też nie pokazali w jaki sposób Luthor odkrywa tożsamość Supermana jako Clarka Kenta - no przyjmijmy, że te okulary doskonale maskują jego twarz. Ogólnie wszystko co miało związek w tym filmie z Lexem było dla mnie dziwne.
Efekty specjalne wyczesane. Dźwięki świetne, muzyka dobra, w końcu robiona przez dwóch klasowych specjalistów, ale zaraza, mam wrażenie, że się podzielili - Hans Zimmer robił muzykę dla Batmana a Junkie XL dla Supermana, w dodatku w ogóle jej nie zmienił od Człowieka ze Stali, zupełnie jakby wyjął muzykę z jednego filmu i po prostu włożył do drugiego.
Tak więc reasumując film ten ma w sobie kilka dziwnych elementów i rozumiem, że dla takich zagorzałych fanów może okazać się ciężki do przełknięcia, ale już patrząc na niego w całości jestem zachwycony, może też przez pryzmat samego Batmana, którego w filmie jest najwięcej i w mojej opinii skradł show.
No i dodam tylko, że nie ma sensu iść na film z założeniem, że to szmira, bo zamiast się nim cieszyć, można podświadomie wychwytywać tylko jego mankamenty. Dla mnie osobiście to by była tylko strata pieniędzy, a możesz poczekać i potem obejrzeć sobie gdzieś za darmo.
Scena z Flashem jest uzasadniona. We Flashpoint Paradox (komiks/animacja) Flash też cofał się w czasie i informował o wszystkim Batmana bo on z całej ligi był najbardziej ogarnięty. Chodziło o to, żeby Batman jak najszybciej zwołał Ligę, ale Flash skapnął się, że cofnął się w czasie za daleko i Bruce jeszcze nie wie czym jest Liga.
Postać Lois jest potrzebna, wnosi jednak sporo. No i była potrzebna do położenia głowy Supa na swoje kolana, to była kultowa scena kończąca walkę Ligi z Doomsdayem w komiksach ;)
Ps. W jednej z wyciętych scen Luthor rozmawiał w statku kosmicznym z generałem Doomsdaya, który wygląda jak demon. To on mu trochę nagadał, i dlatego w więzieniu Luthor krzyczy do Batka,że "On nadchodzi". Pewnie jest dużo takich ważnych wyciętych scen.
Masz na myśli scenę, w której najprawdopodobniej sztuczna inteligencja statku pokazuje Luthorowi informacje o innych światach? Nie sądzisz, że to bardziej prawdopodobne?
Ochłoń trochę kolego. Potrafisz w jakimś stopniu krytycznie spojrzeć na ten film ?
Dodam też coś od siebie.
Złe strony filmu:
1) Brak jasnej motywacji w działaniach Lexa Luthora. Widzimy, że faceta pochłania obłęd, ale nie wiemy dlaczego. Prawdopodobnie odpowiedź na to pytanie kryje się w wyciętych 30 minutach filmu.
2) Słabe/dziwne efekty w jednej scenie. Chodzi mi o cameo Cyborga.
3) Design Doomsday'a. Co prawda przechodził transformację, ale mógłby być bardziej kolczasty.
Spoiler.
4?) Piszę znak zapytania bo nie jestem pewien, czy to źle czy dobrze. Ezra Miller wygląda inaczej niż komiksowy Flash, jest brunetem itd... Aczkolwiek z drugiej strony w stroju/zbroi Flasha wygląda mistrzowsko.
A widziałeś zdjęcia Ezry Millera z premiery filmu w Londynie? Muszę powiedzieć, że wygląda kozacko i trochę przypakował!
http://imagesmtv-a.akamaihd.net/uri/mgid:file:http:shared:mtv.com/news/wp-conten t/uploads/2016/03/GettyImages-517031774-1458940069.jpg?quality=0.85&format=jpg&w idth=480
W filmie w zbroi Flasha też wygląda kozacko. No, ale w komiksach był blondynem, to mnie dziwi.
Na pewno wypadnie lepiej niż Grant Gust. Nie wiem czym się tak wszyscy zachwycają, bo pomimo tego, że lubię ten serial to główny bohater jest do wymiany. Póki co wszystkie wybory castingowe Snydera mi bardzo pasują. Obawiałem się Luthora a w filmie spodobał mi się strasznie. Eisenberg moim zdaniem dał radę.
LUTHOR IRYTUJĄCY? bitch please, ten pan skradł show i pokazał jak to jest zagrać maniakalnego psychopatę, który dopiero raczkuje w biznesie.
konflikt pokazany bardzo dobrze, do tego świetny pojedynek
doomsday minusem? no to się panie zdziwisz, ale trzeba obejrzeć żeby wiedzieć dlaczego heh po transformacji wyglądał bardzo przyzwoicie.
skąd Ty to wszystko wiesz skoro idziesz do kina w piątek? aaa, wyczytałeś, no tak :) interentowi znawcy, to jest to! - ludzie, którzy swoje opinie budują na bazie opinii innych, a nie oglądają sami i sami się wypowiadają powinni skończyć na szubienicy.
cameo Flasha genialne!
Dokładnie! Bałem się jak cholera jak wypadnie Luthor, ale koniec końców podobało mi się strasznie. Pokazał, że jest dobrym aktorem.
Nawet gdzieś w temacie tutaj na b v s, tłumaczył mi, że psioszki lecą na hajs.
Gość jest znany głównie, z tego.Polecam forum 50 twarzy geja XD
Kuhwa, PUA na filmwebie xd
To jest portal filmowy, nie PUA.
Proszę przestań, bo zwyczajnie to co robisz jest w złym smaku.
Wiecie jak ja wręcz kocham tych fanboyów od marvela. Połowa z nich wielbi Marvel bez przeczytania ani jednego komiksu. Mówią "Avengers super" "Thor genialny" "Loki jest cudowny i wgl" (<- no dobra, Loki jest boski) "Avengers Czas Ultrona jest świetne", a tak naprawdę to komiksy z nimi są tak chu.jowe, że po 3 zeszytach nie mam ochoty kupować dalej. Fakt filmy są zrobione dobrze, gra aktorska etc., ale poza śmiesznymi żartami nie wnoszą nic. Zabijają czas.(Naprawdę lubię wyszukiwać różne cytaty z takich filmów i interpretować je na różne sposoby, ale z tych filmów jakiegoś dobrego nie znalazłam.) I gdy wychodzi nowy film od innego wydawnictwa zaczynają go gnoić, bez przeczytania komiksu, bez wiedzy na jakikolwiek temat, bez obejrzenia filmu. Mówią że film mroczny, mówią że film ma dużo dialogów, że trzeba myśleć. A czego tu oczekiwać po DC? Kolorowej bajeczki z kucykami, bo Hello Kitty zajęte przez Deadpoola, z żartami w stylu " 'cuz Im Batman" i popową muzyką?
Jeśli ktoś jest fanem Marvela, być może oceni ten film na 7.
Jeśli ktoś jest fanboyem Marvela z pewnością oceni film na 1.
Jeśli ktoś nie zna się na komiksach i przyszedł obejrzeć film oceni go na 7-8.
Jeśli ktoś uwielbia Batmana i dostrzega te wszystkie ukryte smaczki z pewnością doceni pracę Snydera i oceni na 8-10.
Najbardziej mnie tylko zastanawia dlaczego dużo ludzi nie umie pogodzić się z tym że istnieją dwa odmienne wydawnictwa i nigdy nie będą one do siebie podobne?