Mroczne to były Batmany Burtona.

masz racje, ale mi chodzi o ten dramatyzm i realizm bardziej :P

Co widać? Nic nie widać. Wiadomo tylko że jakiś reboot, kiedyś tam będzie i tyle...

Na patrz na gatunki Filmwebu który je bierze z dupy...

"Mroczne to były Batmany Burtona." - Taa, bardziej pajacowate a nie mroczne.

Dokładnie, patrzysz na gościa i zastanawiasz sie jakim cudem jeszcze żyje i czym wzbudza taki strach.

taa, idziesz ulicą i batman życie ci uratował..

?

Nie jestem do końca pewien o kim mówisz, o Batmanie czy Burtonie? ;)

o Batmanie Burtona xD

W sumie tu sie zgodze, Batman Burtona raczej średnio spełniał swoim wygladem i zachowaniem przerażenie w kryminalistach. Tylko sława i umiejętności dawały jakiś element strachu. Kocham Batmany Burtona bardziej niż Nolanowskie, ale bardziej ze względu na klimat niż na samą zaprezentowaną tam postać Mrocznego Krzyżowca.

Też je lubie oglądac, ale ten motyw gdy Bruce bierze kostium Batmana na wieszaku, jakoś mnie powala...

Po pierwsze, to twoje zdanie, że pajacowate.
Po drugie, mroczne są Burtona i wszyscy to potwierdzają od widzów po dziennikarzy. Tak ciężko się z tym pogodzić? Nawet autor tematu się poprawił i przyznał, że od początku tak myślał.

ja się nie zgadzam czyli już nie wszyscy

No ok, możemy kopać się z koniem, skoro dla ciebie białe jest czarne, niech ci będzie.