Bohaterem filmu jest mężczyzna z kulą w głowie. Każdy dzień może być jego ostatnim, ma bowiem 50% szans na przeżycie. Postanawia pozostały mu czas wykorzystać, by zemścić się na producentach broni. Pomoże mu w tym grupa barwnych postaci.
I ich walka z producentami broni... - niesamowite! Magiczny świat niezwykłych miejsc i
osobliwych postaci.
Oglądałem dwa razy "Delikatesy", dwa razy "Amelię" od Jeuneta i sądzę, że jego "Bazyl" to przerost gadżetów nad fabułą. Mój główny zarzut - jak na komedię, to za mało śmiesznych scen, już lepiej film wypadł jako kryminał. Najlepszy z całej obsady było oczywiście Pinon - etatowy aktor u tego twórcy.