Bohater wini producentów broni o to, że ktoś go z niej postrzelił i że jego ojciec zginął był rozbrajając minę. I postanawia się zemścić.
Był postrzelony więc można mu wybaczyć błędy w rozumowaniu. Gdyby ktoś go pchnął nożem, a ojciec umarł w wypadku, to pewnie trzeba by się mścić na producentach sztućców i samochodów.
Taki francuski sosik poprawności politycznej, nie mający wiele wspólnego z logiką. Że niby zła by nie było, gdyby oni nie wyprodukowali pistoletu. Ech.
No ale kilka gwiazdek się należało za próbę stworzenia kilku zabawnych postaci i radosny klimat opowieści.